Na Wyspach Kanaryjskich, w szczególności na Teneryfie, wykryto w lipcu gigantycznego afrykańskiego ślimaka lądowego (Lissachatina fulica), to niebezpieczny gatunek inwazyjny, poinformowała działająca na wyspach sieć ds. wykrywania inwazyjnych gatunków obcych (RedEXOS).
"Osiągają wielkość królika, są niebezpieczne" - ostrzegł kanaryjski dziennik "La Provincia".
Ślimak - gigant stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi, ponieważ może przenosić groźne choroby, jak salmonellozę i zapalenie opon mózgowych. Oprócz tego zagraża rolnictwu i ekosystemowi wysp, atakując uprawy bananów, pomidorów i dziką roślinność.
Ogromny mięczak ma stożkowatą skorupę, może osiągnąć długość do 30 cm i ważyć ok. 1 kg. Każdy osobnik składa do 1200 jaj rocznie.
Rząd kanaryjski ostrzegł obywateli, aby w żadnym wypadku nie dotykali ślimaka i informowali o jego znalezieniu.
Ślimaki - giganty pochodzą z Afryki wschodniej, rozwijają się w ciepłym, tropikalny klimacie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.