Leśnicy znaleźli wreszcie broń na śmieciarzy. W dziuplach, budkach lęgowych, w krzakach ukrywają kamery, które nagrywają sprawcę - informuje "Gazeta Wyborcza".
Urządzenia wyposażone w czujniki ruchu zaczynają rejestrować obraz, gdy w ich zasięgu zjawi się człowiek albo zwierzę. Strażnicy leśni otrzymują SMS, że kamera się włączyła. Obraz z niej mogą oglądać na ekranie komputera albo w telefonie komórkowym. Sprawca jest rozpoznawany i karany.
W 2010 r. w lasach zebrano ponad 115 tys. m sześc. śmieci. Na walkę z tym problemem Lasy Państwowe wydają co roku ok. 20 mln zł.
Kamer w polskich lasach ma przybywać.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.
Czy zginęła z powodu tego, co było w tle na jednym z jej filmików?
Expres TATRAN jadący z Koszyc do Bratysławy najechał na tył pociąg Nitra-Bratysława.