Na skutek izraelskich ostrzałów odwetowych, przeprowadzanych od soboty przeciwko celom palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas, w Strefie Gazy zginęły już 1354 osoby, a ponad 6 tys. zostało rannych - powiadomiły w czwartek władze medyczne Strefy Gazy. W środę informowano o 1055 zabitych po stronie palestyńskiej.
W sobotę 7 października w godzinach porannych Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez palestyński Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. W ciągu trwającego od pięciu dni konfliktu zginęło około 1,3 tys. Izraelczyków.
Izraelska armia, która zmobilizowała do 360 tys. rezerwistów, szykuje się do ofensywy lądowej, jednak decyzja o jej rozpoczęciu "nie została jeszcze podjęta" - powiadomił w czwartek rzecznik izraelskiej armii, pułkownik Richard Hecht.
Armia niezmiennie zabezpiecza barierę między Izraelem, a Strefą Gazy, z której w sobotę rozpoczął się atak Hamasu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.