Premier Pakistanu Yusuf Raza Gilani odrzucił w poniedziałek zarzuty o niekompetencję i współpracę pakistańskiego rządu lub armii w ukrywaniu Osamy bin Ladena w mieście Abbotabad. Zarzuty o współpracę z Al-Kaidą szef pakistańskiego rządu nazwał absurdalnymi.
Zauważył, że jednostronne akcje, takie jak szturm amerykańskich komandosów na kryjówkę bin Ladena, grożą poważnymi konsekwencjami. Pakistański premier podkreślił jednocześnie, że jego kraj przywiązuje dużą wagę do stosunków z Waszyngtonem.
Gilani powiedział też, że nakazał wszczęcie śledztwa mającego na celu wyjaśnienie, dlaczego Osama bin Laden bezkarnie mieszkał w mieście pakistańskim Abbotabad, gdzie znajduje się akademia wojskowa. Podkreślił, że Pakistan nie może być jedynym krajem obciążanym winą za istnienie Al-Kaidy oraz prowadzone przez nią działania terrorystyczne. "Al-Kaida nie narodziła się w Pakistanie" - mówił Gilani.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.