W krajach promujących eutanazję praktycznie nie istnieje opieka paliatywna i system hospicyjny, uważa się je za nieopłacalne.
We Włoszech dokonano właśnie pierwszego wspomaganego samobójstwa w ramach narodowego systemu opieki zdrowotnej. Zdecydowała się na to 55-letnia mieszkanka Triestu cierpiąca na postępujące stwardnienie rozsiane. Zgodę wydał miejscowy sąd. W liście pożegnalnym kobieta napisała: „Kochałam życie i czerpałam z niego pełnymi garściami. Teraz jednak cierpienie jest zbyt wielkie. Decydując sama o mym końcu czuję się wolna. Prawdziwą torturą byłoby nie mieć możliwości wyboru”. Śmiertelny lek został jej dostarczony przez miejscową przychodnię, a przy ostatniej drodze asystował lekarz, wybrany z grona wolontariuszy, którzy wyrazili gotowość pomocy przy wspomaganym samobójstwie. W praktyce oznaczało to, że medyk towarzyszył kobiecie, gdy ta samodzielnie przyjęła zabójczy lek, a następnie stwierdził jej zgon.
We Włoszech eutanazja jest zakazana, brakuje jednoznacznego ustawodawstwa, gdy chodzi o wspomagane samobójstwo. Trybunał regionu Friuli-Wenecja Julijska wyraził zgodę na podanie śmiertelnego leku, tymczasem sąd Lacjum odmówił i doszło do „turystyki eutanazyjnej”, czyli zawiezienia chorej, która chciała umrzeć do Szwajcarii. Kraj ten ze swym liberalnym ustawodawstwem stała się prawdziwym eldorado śmierci.
Proeutanazyjne lobby publikuje dane mówiące, że wśród Włochów ma rosnąć przyzwolenie dla śmierci na życzenie, nie tylko dla osób terminalnie chorych. Ma to w tym kraju stworzyć przychylną atmosferę dla eutanazji i oswoić z nią ludzi. Granice mają być systematycznie przesuwane. Schemat działania znany choćby z Belgii czy Holandii, gdzie w imię „prawa do wyboru” doszło się do zgody nawet osób z demencją. Lawinowo rośnie też liczba wspomaganych śmierci z powodu „nagromadzenia dolegliwości związanych ze starością”.
Sytuacja Holandii, gdzie właśnie zalegalizowano eutanazję dzieci, pokazuje, że społeczeństwo może się pogodzić ze zorganizowanym zabijaniem ludzi. Zachodzące zmiany w Belgii, Niemczech, Hiszpanii, Portugalii czy obecnie we Włoszech dowodzą, że to pełzające oswajanie z aktywną eutanazją wkrótce stanie się i naszym problemem. Trzeba na to być gotowym, a wręcz wyprzedzić ruchy promotorów śmierci. Myśląc o tym jak chronić świętości życia, także u jego końca, warto pamiętać, że w krajach promujących eutanazję praktycznie nie istnieje opieka paliatywna i system hospicyjny. Uważana jest za nieopłacalną z ekonomicznego punktu widzenia. To wiele tłumaczy. Życie przegrywa na szali zysków i strat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.