Po śmierci przywódcy i założyciela Al-Kaidy, Osamy bin Ladena, tymczasowym szefem tej organizacji terrorystycznej został Egipcjanin Saif al-Adel. Na nowego dowódcę operacyjnego wyznaczono Mustafę al-Jemeniego - podała w środę telewizja Al-Dżazira.
Według Al-Dżaziry, która cytuje źródła w pakistańskich siłach bezpieczeństwa, Adel, znany także jako Muhamad Ibrahim Makkawi, został wybrany na tymczasowego szefa Al-Kaidy podczas spotkania 10 maja, w którym uczestniczyło "od sześciu do ośmiu wysokich dowódców" tej organizacji terrorystycznej. Odbyło się ono w strefie przygranicznej między Pakistanem i Afganistanem.
Według amerykańskich prokuratorów, którzy wyznaczyli za Adela 5 mln dolarów nagrody, Egipcjanin brał udział w planowaniu zamachów bombowych na amerykańskie ambasady w Nairobi i Dar es Salaam w 1998 roku. W latach 90. tworzył także obozy szkoleniowe Al-Kaidy w Sudanie i Afganistanie.
Media twierdzą, że po amerykańskiej inwazji w Afganistanie Adel schronił się w Iranie, gdzie przebywał w areszcie domowym. Miał być z niego zwolniony w zeszłym roku, a następnie przeprowadzić się na afgańsko-pakistańskie pogranicze. Zdaniem niektórych analityków, Adel w ostatnich tygodniach mógł wrócić do Iranu.
Niektóre informacje sugerują, że około 50-letni Adel, uważał ataki z 11 września 2001 r. za błąd, za który krytykował bin Ladena.
W to, że Adel przyjął rolę tymczasowego dowódcy, wątpi analityk polityczny Mustafa Alani, wyjaśniając, że w przeszłości Egipcjanin często nie zgadzał się z szefem Al-Kaidy. "Osobiście krytykował bin Ladena, nazywając go dyktatorem, który podejmował decyzje, nie konsultując ich z towarzyszami" - powiedział.
Alani podkreślił, że nie widzi konieczności zastępowania bin Ladena kimkolwiek, wyjaśniając, że szef Al-Kaidy był liderem symbolicznym.
Według analityka bezpieczeństwa Theodore'a Karasika, którego cytuje agencja Reutera, ten krok ma na celu jedynie "pokazanie światu, że (Al-Kaida) ma tymczasowego lidera".
"Adel oczywiście ma doświadczenie operacyjne", ale pod względem inteligencji i charyzmy nie może równać się z bin Ladenem" - dodał Karasik.
Były współpracownik bin Ladena, Noman Benotman, który obecnie jest analitykiem brytyjskiego ośrodka analitycznego, Quilliam Foundation, twierdzi, że Adel, którego znał osobiście, był w dobrych stosunkach z numerem dwa Al-Kaidy, Egipcjaninem Ajmanem al-Zawahirim.
Zdaniem Benotmana celem wyznaczenia Adela na szefa Al-Kaidy jest uspokojenie islamskich fundamentalistów, którzy w internecie wykazywali niecierpliwość i zaniepokojenie w związku z brakiem informacji o następcy bin Ladena.
Wysocy rangą dowódcy Al-Kaidy "mają nadzieję, że teraz (fundamentaliści) się uspokoją. Utoruje to także drogę do przejęcia przywództwa przez Zawahiriego" - dodał Benotman.
Osama bin Laden został zabity 2 maja w wyniku operacji amerykańskich komandosów w Pakistanie.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.