Reklama

Kiedy sól straci smak...

Nawrócenie bez reformy? To zadziała. Reforma bez nawrócenia nic nie da.

Reklama

Dziś biskupi zbierają się, by omówić – między innymi – sprawę dyskutowanego ostatnio zmniejszenia ilości lekcji religii w szkołach oraz likwidacji Funduszu Kościelnego. Dokonają też wyboru nowych członków prezydium KEP – przewodniczącego Episkopatu, jego zastępcy. Z powodu tych wyborów zainteresowanie obradami biskupów większe niż zwykle. No bo wiadomo, sprawy personalne, takie konkretne,  zawsze budzą większe zainteresowanie niż teoretyzowanie o sprawie czy problemie. Trochę jednak dziwi mnie widoczne przy tym oczekiwanie, że jeśli na stanowisko wybrane zostaną odpowiednie osoby, wszystko w Kościele pójdzie już w dobrym kierunku. Pomijając nawet kwestię czemu któryś z biskupów miałby być „odpowiedni” a inny „nieodpowiedni” myślę, że dość oczywistym jest, że kształt Kościoła, nie tylko w Polsce nie zależy od paru osób, ale od każdego z nas. Od tego, ile w naszym chrześcijaństwie faktycznie jest chrześcijaństwa.

Bo czasem… No cóż: puder urody nie dodaje, tylko poprawia jej mankamenty prawda? A tu chodzi o to, by być chrześcijaninem pięknym, a nie tylko przypudrowanym. Chrześcijaninem, który nie tylko pobożnie składa ręce do modlitwy i mądrze o Bogu czy Kościele mówi, ale chrześcijaninem, który ideały Ewangelii wciela w swoje życie; który żyje tym, w co wierzy i na serio traktuje Tego, komu uwierzył.

Pisałem o tym dwa dni temu na swoim blogu, ale zwrócę uwagę raz jeszcze… Gdyby ktoś chciał wyrobić sobie o nas opinię na odstawie tego, co piszemy w mediach społecznościowych, co mógłby o nas pomyśleć?

Miłość jest cierpliwa, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka poklasku… Znamy to. Cierpliwość czy zazdrość w literkach wpisu trudno zmierzyć, ale łaskawość już można, prawda? Bo trudno nią nazwać drobiazgowe doszukiwanie się w bliźnich (we współbraciach w wierze!) jakichś intelektualnych czy moralnych ułomności i bezlitosne z satysfakcją ich wywlekanie. Podobnie z tym szukaniem poklasku czy szukaniem swego: muszę zaistnieć, więc muszę napisać coś oryginalnego i bulwersującego, co wywoła pod moim wpisem dyskusję. Albo muszę się oburzyć, żeby mi nie zarzucono… Nie pamięta złego? E tam: w wydaniu e-katolickim przypomni wszystko od Adama i Ewy i to jeszcze robiąc z igły widły. O sprawiedliwy osąd spraw przy tym nie dba, więc i prawdę traktuje wybiórczo. Nikomu nie wierzy, ale zawsze jest podejrzliwa. No i nie jest naiwna, więc w niczym nadziei nie pokłada, tylko narzeka…

Przesadzam? Może. Warto jednak byłoby zrobić pod tym kątem rachunek sumienia.  Bo zmienianie świata czy Kościoła powinno rozpoczynać się od siebie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »