Amerykańskie podręczniki akademickie historii wymieniają Kopernika, Jana Pawła II i Wałęsę, inne postaci polskiej historii są właściwie pomijane - powiedział prof. Andrzej Kamiński z Georgetown University. W poniedziałek zakończyła się konferencja nt. obrazu Polski w anglosaskich książkach.
Prof. Kamiński oraz współpracujący z nim polscy naukowcy przestudiowali wszystkie najważniejsze na anglosaskim rynku podręczniki do historii dla słuchaczy college'ów. Badaczy interesowało to, w jaki sposób przedstawiana jest historia Polski. Okazało się, że grzechem głównym tych publikacji jest ignorancja, brak odniesienia do źródeł, powtarzanie stereotypów.
"Część z podręczników w kontekście polskim wymieniała jedynie nazwisko Kopernika. W innych, traktujących o współczesności, dochodził jeszcze Jan Paweł II i Lech Wałęsa" - podkreślił polski historyk, pracujący na Georgetown University w Waszyngtonie.
Badania publikacji akademickich zainicjował przed kilkoma laty prof. Kamiński. Zaowocowało to cyklem konferencji i spotkań badaczy z USA, Polski, a następnie innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej organizowanych przez Georgetown University i Uczelnię Łazarskiego. Pierwsze odbyło się w 2006 r. "Od tego czasu udało się nam się wprowadzić tematykę polską do wielu podręczników, w których jej nie było. Na przykład informacje o artykułach henrykowskich, czy Konstytucji 3 maja" - poinformowała prof. Daria Nałęcz, rektor Łazarskiego. Niestety - dodała - do tej pory nie udało się wyeliminować z publikacji akademickich stereotypu Polaka-antysemity.
"Autorzy podręczników amerykańskich piszą o stosunkach polsko-żydowskich, jakby każdy Polak urodził się antysemitą" - oznajmił Kamiński. Przyznał jednak z zadowoleniem, że pojawiające się w amerykańskich mediach określenie "polskie obozy koncentracyjne" w ogóle nie jest obecne w książkach do historii przeznaczonych dla studentów college'ów. Pisze się tam o hitlerowskich i nazistowskich obozach zagłady.
Prodziekan wydziału ds. studiów walidowanych, dr Krzysztof Łazarski, zwrócił uwagę, że praca obliczona na zmianę wizerunku historii Polski w anglosaskich podręcznikach jest bardzo trudna. "Autorzy pisząc o Polsce często korzystają z zachodnich publikacji i powtarzają zawarte w nich informacje, które nie zawsze pokrywają się ze stanem faktycznym" - powiedział Łazarski.
Konferencje i spotkania naukowców oraz wydawców z USA z polskimi specjalistami owocują powolnymi zmianami. Np. w historii Europy Johna Merrimana ("A History of Modern Europe") nie pisze się już o Józefie Piłsudskim jako o prawicowym i faszyzującym dyktatorze oraz rozróżnia się powstanie w getcie warszawskim od powstania warszawskiego.
Prof. Kamiński podkreślił wagę zmian w podręcznikach akademickich. Niektóre tytuły co roku wydawane są w nakładach sięgających nawet 1,5 mln egzemplarzy. Sprzedaje się je nie tylko w USA, ale także w Kanadzie, Wielkiej Brytanii, a także tłumaczy na inne języki. "To, czego student nauczy się z tych książek, zostanie mu często do końca życia" - dodał naukowiec.
We wtorek w Warszawie zakończyła się dziewiąta z kolei konferencja. Wzięło w nich udział niemal 30 autorów i 10 przedstawicieli wydawnictw amerykańskich.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.