Jeszcze mylimy się, zapisując datę, a przecież prawie luty.
Właściwie jesteśmy już w jego obrębie (myśląc, odczuwając, z większym lub mniejszym napięciem: już luty prawie!) Czyli jak się dobrze przypatrzeć: szczątkiem świadomości jesteśmy jeszcze wczorajsi, z dwa tysiące dwadzieścia cztery, a zarazem skoncentrowani już na kolejnych lutowych dniach. Gdzie się właściwie podział dwudziesty pierwszy stycznia?!
*
Co nas zakorzenia? Czasem jakiś nużący obowiązek, który trzeba koniecznie wykonać tu i teraz, bo jak nie, to wiadomo… Czasem zakorzeniają nas inni ludzie – kiedy myślami i sercem jesteśmy gdzieś tam, uparcie ściągają nas na ziemię samą swoją obecnością i żądaniem naszej obecności. Na pewno zakorzenia nas modlitwa – stawanie w obecności Tego, który Jest. Być może ci, którzy narzekają na własne rozkojarzenie, przeoczanie czy ulotność wrażeń tego właśnie powinni spróbować: mocniejszej obecności w modlitwie, wśród ludzi i w obowiązkach?
Czy to jednak mądre: ciąży nam przeszłość i przynagla nas przyszłość, więc weźmy na siebie więcej w teraźniejszości? Paradoksalnie i chyba, ale tak. Bo to „więcej” nie oznacza przecież „więcej” w sensie obciążeń, bo i zdejmuje z nas niemało.
Konkret życia. Łatwo się to pisze w cichym domu koło piątej rano, po pierwszej kawie, kiedy świat jest ledwo muśnięty naszą modlitwą, nikt i nic nas jeszcze nie woła, niczego się nie domaga. Ale może nie ma to wielkiego znaczenia, że będzie trudniej? Ważne, że z sensem?
*
Kilka zdań z Biblii. Z dedykacją dla dotkniętych niepokojem: „Niech cię w podziw nie wprawiają czyny grzesznika, ufaj Panu i wytrwaj w twym trudzie, albowiem łatwą jest rzeczą w oczach Pana natychmiast i niespodziewanie wzbogacić ubogiego. Błogosławieństwo Pana nagrodą bogobojnych i prędko zakwitnie Jego błogosławieństwo. Nie mów: «Czego potrzebuję i jakie dobra mam mieć od tej chwili?». Nie mów: «Wystarczam sam sobie i jakież zło może mnie obecnie spotkać?». W czasie pomyślności zapomina się o przykrościach, a w czasie przykrości nie pamięta się o pomyślności. A dla Pana łatwą jest rzeczą w dzień śmierci oddać człowiekowi według jego postępowania” (Mądrość Syracha 11,21-26).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.
Owijają się wokół nich i wpływają niekorzystnie na ich działanie.
"Musimy odpowiednio zwiększyć liczbę personelu w brygadach zmechanizowanych".
Podczas godzinnego przemówienia Trump w większości ponowił swoje wyborcze obietnice.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.