Ponad 6,8 tys. uchodźców uciekających przed przemocą w Libii przekroczyło granicę tunezyjską między poniedziałkiem a wtorkiem; w tej grupie jest ponad 6 tys. Libijczyków - wynika z danych udostępnionych przez tunezyjskie ministerstwo obrony.
Jak poinformowano, 500 libijskich rodzin umieszczono w obozie w tunezyjskim mieście Tatawin, na południu kraju.
NATO zintensyfikowało w ostatnich dniach naloty z powietrza w Trypolisie, przeciwko celom Muammara Kadafiego. We wtorek w centrum stolicy słychać było ok. 20 eksplozji. Ucierpiało wiele budynków należących do rezydencji libijskiego dyktatora.
Według tunezyjskiego żołnierza pełniącego służbę na tunezyjsko-libijskim przejściu Ras Adżdir, napływ uchodźców jest spowodowany "nasileniem bombardowań NATO i marszem powstańców w kierunku Trypolisu, co powoduje obawy przed akcją odwetową przeciwko zwolennikom Kadafiego".
Z kolei libijski policjant wyjaśnił agencji AFP, że fala uchodźców jest wywołana "rozpoczęciem wakacji szkolnych w Libii".
Jeden z uciekinierów z Trypolisu relacjonował na granicy, że w mieście nie ustają bombardowania, "a sprzyjające Kadafiemu milicje przeczesują dzielnice, w których mają się ukrywać jego przeciwnicy".
Według MSW, od początku rewolty w Libii w połowie lutego ponad 70 tys. Libijczyków znalazło schronienie w sąsiedniej Tunezji.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.