Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powiedział w czwartek w Sejmie, że przez ponad trzy lata zostało oddanych do eksploatacji 1242 km dróg, w tym 209 km autostrad, 417 km dróg ekspresowych i 134 km obwodnic.
Minister powiedział, że rząd nigdy nie mówił, że nie będzie żadnych problemów z budową dróg. Przypomniał, że rząd PO-PSL przejął program budowy dróg na Euro po ekipie PiS. "Od początku deklarowaliśmy: chcemy ten program zrealizować" - powiedział Grabarczyk.
Zauważył, że PiS szacował, iż realizacja programu będzie kosztowała 140 mld zł, natomiast rząd PO-PSL wyliczył, że potrzeba o 100 mld zł więcej. "Prawie połowa tego programu była nierealna już w momencie uchwalenia" - zaznaczył Grabarczyk.
"Dziś mamy w budowie 1425 km dróg, 729 km autostrad, 528 km dróg ekspresowych, 92 km obwodnic i 76 przebudów" - powiedział Grabarczyk, informując posłów o stanie przygotowań dróg i autostrad na Euro 2012.
Minister podkreślił, że na budowę dróg zostało przeznaczonych ponad 52 mld zł. "Tylko w tym roku chcemy wydać kolejne 30 mld zł. Wszystko po to, by poprawić jakość polskich dróg, uczynić je bezpiecznymi i, co najważniejsze, robimy to w taki sposób, by w najmniejszy sposób szkodzić środowisku" - podkreślił.
Grabarczyk zwrócił uwagę, że opóźnienia w budowie dróg są spowodowane m.in. powodziami. "Powódź między innymi spowodowała, że budowa niektórych odcinków autostrad została opóźniona od 4 tygodni do 4 miesięcy" - powiedział minister infrastruktury. Dodał, że opóźnienia na budowach były jednak szybko nadrabiane i już nie sięgają 4 miesięcy.
Minister podczas swojego wystąpienia nie odniósł się do kłopotów przy budowie autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Zadając pytania posłowie kilkakrotnie zwracali na to uwagę i domagali się odpowiedzi, na jakim etapie są negocjacje z chińskim konsorcjum Covec i co rząd planuje w przypadku zerwania umowy z generalnym wykonawcą.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.