Szansą PiS na wygranie wyborów parlamentarnych jest przekonanie do siebie wyborców niezadowolonych ze stanu kraju - uważa politolog dr Anna Materska-Sosnowska. Jej zdaniem porażka w tych wyborach i kolejnych - prezydenckich - doprowadzi do marginalizacji w partii Jarosława Kaczyńskiego.
Zdaniem politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, PiS jako opozycja powinna krytykować poczynania rządu bardziej merytorycznie i pokazywać alternatywę. "Dobrą stroną tej partii jest, że potrafi słuchać, zwraca się nie tylko do elit, ale także do grup w różny sposób wykluczonych. Otwiera się także na młodych, szuka elektoratu wśród nich" - dodała.
Jak zaznaczyła Materska-Sosnowska, w politycznej postawie Jarosława Kaczyńskiego można zaobserwować ewolucję. "Z umiarkowanego polityka zmienił się w polityka bez możliwości koalicyjnych. Zradykalizował się w swoich poglądach" - uważa.
"Jeżeli Jarosław Kaczyński nie wygra nadchodzących wyborów parlamentarnych oraz późniejszych prezydenckich, będzie zmarginalizowany w PiS. Przegrane będą znaczyły, że jego koncepcja rządzenia nie sprawdziła się. Zapewne zostanie honorowym prezesem partii" - powiedziała dr Materska-Sosnowska.
Jej zdaniem PiS ma szansę na wygranie nadchodzących wyborów. "Aby je wygrać, powinni przekonać do siebie elektorat niezadowolony z ogólnego stanu kraju. W kampanii powinni się odwoływać do takich haseł, jak narodowość, patriotyzm" - zaznaczyła.
Politolog podkreśliła, że PiS powstało w 2001 roku, ponieważ było na to zapotrzebowania społeczeństwa. "W momencie, kiedy rozpadała się AWS, środowiska te chciały dalej funkcjonować. Jarosław Kaczyński był organizatorem partii. Nieocenionym w budowaniu struktur ugrupowania było też ministrowanie Lecha Kaczyńskiego, który bardzo zasłużył się i wybił się w polityce. Był światłem, które przyciągało polityków" - powiedziała Materska-Sosnowska.
Zaznaczyła, że tuż po założeniu w 2001 roku PiS w wyborach wypadł nieźle. "Była to przecież nowa formacja" - dodała.
Natomiast do sukcesu PiS w wyborach w 2005 roku jej zdaniem przyczyniły się głównie nieudolne rządy SLD. "W społeczeństwie wahadło wyborcze przesunęło się w prawo. Wpływ na to miały także afery w SLD oraz śmierć papieża Jana Pawła II. PiS głośno manifestowało wówczas religijność, czyli trafiało w zapotrzebowanie obywateli, nastrój społeczny. Zapowiedzią sukcesu PiS były wcześniej wybory samorządowe - prezydentem Warszawy został Lech Kaczyński" - dodała.
"Nieocenionym było też poparcie szefa Radia Maryja Tadeusza Rydzyka. W 2005 roku radio zaczęło popierać PiS, odchodząc od LPR. PiS wykorzystywało w tym czasie narodowo-nacjonalistyczne hasła i obawy po wejściu do UE" - podkreśliła politolog.
Według niej ogromny wpływ na rozwój partii miało wygranie wyborów prezydenckich przez Lecha Kaczyńskiego. "Spowodowało to największy rozkwit PiS" - zaznaczyła.
Jak oceniła politolog, rządy PiS "nie były dobre". "PiS nie wykorzystało dobrej koniunktury gospodarczej w Polsce. Partia ta psuła także demokrację. Dzielili społeczeństwo na lepszych i gorszych, tym samym skłócając je. Sposób likwidacji WSI przez Antoniego Macierewicza był jednym z gorszych posunięć tego rządu" - powiedziała. "PiS nie wygrało wyborów w 2007 roku przez swoje działania za swoich rządów" - podkreśliła Materska-Sosnowska.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.