Dziś przypada kolejna rocznica urodzin założyciela zakonu kamilianów św. Kamila de Lellis. W przyszłym roku bracia będą obchodzić jubileusz 450. rocznicy jego nawrócenia.
Zdaniem o. Mirosława Szwajnocha MI, prowincjała Prowincji Polskiej Zakonu Kleryków Regularnych Posługujących Chorym, kamiliański charyzmat jest jednym z narzędzi do aktywnego wychodzenia Kościoła w kierunku tych, którzy z różnych przyczyn pozostają poza wspólnotą chrześcijan. Do tego dzieła zakonnicy angażują ludzi świeckich. „Dzięki nim niejednokrotnie będziemy mieli zagwarantowaną kontynuację nie tylko misji Kościoła, ale też zakonnego charyzmatu, nawet w tych krajach, gdzie kamilianów już zabraknie" - podkreślił o. Szwajnoch. „Myślę, że ten rok jubileuszowy stanie się okazją, aby jeszcze bardziej zaakcentować naszą współpracę z osobami świeckimi, które są gotowe poświęcić swój czas, swoje zdolności w służbie człowiekowi choremu" - dodał.
Zakonny jubileusz wpisze się w przyszłoroczny jubileusz obchodzony w Kościele powszechnym z inicjatywy papieża Franciszka i przeżywany pod hasłem: „Pielgrzymi nadziei". „Być może jubileusz wraz z modlitwą i ofiarą przyczyni się do tego, że ta idea św. Kamila będzie trwała jeszcze wiele, wiele lat" - wyraził nadzieję prowincjał. Jubileuszowe obchody u kamilianów rozpoczną się 2 lutego 2025 r. - w dzień nawrócenia założyciela. Potrwają do 8 grudnia tego samego roku. „Jubileusz nawrócenia św. Kamila staje się okazją do odkrywania na nowo aktualności jego charyzmatu dla współczesnego świata" - zaznaczył o. Mirosław Szwajnoch.
Praca z chorymi i nie tylko
Podstawowe działania podejmowane przez kamilianów skupiają się na pracy z chorymi. Prowadzą szpitale, zakłady opiekuńcze, ośrodki dla nosicieli wirusa HIV, opiekują się bezdomnymi. Jak podkreślił o. Mirosław, zakonnicy są też „otwarci na nowe wyzwania, które się pojawiają". Jako przykład podał o. prof. Jacquesa Simporé, który jest światowej sławy genetykiem. „Otworzył ośrodek badawczy i prowadzi bardzo intensywne prace nad wynalezieniem szczepionki przeciwko malarii i AIDS" - poinformował rozmówca Polskifr.fr
Kamilianie pomagają też uchodźcom, ostatnio zwłaszcza z Ukrainy. „Tam, gdzie pojawiają się zjawiska niespodziewane, tam zawsze pojawiają się przedstawiciele naszego zakonu i to dwuetapowo. W pierwszym etapie, aby tej doraźnej pomocy udzielić tym, którzy ucierpieli, ale przychodzimy także z gotowymi projektami na kolejne lata, aby pomóc tym ludziom uzyskać wiarę możliwą do prowadzenia dalszego normalnego życia" - zaznaczył o. Szwajnoch.
Kamilianie prowadzą ponadto profesjonalne centra edukacyjne, w których kształcą lekarzy, pielęgniarki i inne osoby pracujące w służbie zdrowia.
Polscy kamilianie
Zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym podzielony jest na prowincje. Prowincja polska pracuje w 13 wspólnotach w Polsce i 5 za granicą. „Jesteśmy obecni w Niemczech, Włoszech, Gruzji, Francji i na Madagaskarze. Ogólnie zakonników polskich jest tylko 62, a 13 z nich pracuje za granicą. Mamy też 8 obcokrajowców. Jeden kapłan z Madagaskaru pracuje w Polsce, jeden na Madagaskarze i jeden kapłan Gruzin pracuje w Tbilisi. W naszym domu studenckim mamy 4 kleryków z Madagaskaru, którzy od 3 lat skutecznie zdają egzaminy w seminarium duchownym w Warszawie" - poinformował przełożony polskiej prowincji zakonu.
Dlaczego kamilianie?
W kontekście wyboru życiowej drogi o. Mirosława Szwajnocha MI duże znaczenie miała rodzina. „Rodzina, w której wiara miała naprawdę ważne miejsce, gdzie zawsze był czas na modlitwę, na Eucharystię i na życie wartościami chrześcijańskimi" - opowiedział rozmówca Polskifr.fr.
Od najmłodszych lat, jako ministrant, o. Mirosław Szwajnoch przyglądał się pracy kamilianów. Towarzyszył zakonnikom np. podczas wizyt z Najświętszym Sakramentem u chorych w pobliskim szpitalu. „Dla młodych chłopaków było to niezwykłe doświadczenie, które pamiętają do dzisiaj razem z dźwiękiem tego dzwoneczka" - podkreślił o. Mirosław, opowiadając, że jako ministrant nosił lampion z małym dzwoneczkiem, oznajmiając chorym przybycie kapłana z Jezusem Eucharystycznym. „Kiedy zdałem maturę, nie miałem wątpliwości, że chcę być jednym z tych zakonników, którzy mnie zafascynowali jako młodego człowieka" - podsumował.
Św. Kamil de Lellis urodził się 25 maja 1550 r. w Bucchianico w ówczesnym Królestwie Neapolu. Przez wiele lat nic nie zapowiadało, że Kamil zostanie zakonnikiem, a tym bardziej świętym. Był porywczy i prowadził nieuporządkowane życie. 2 lutego 1575 r. de Lellis przeżył głębokie nawrócenie i postanowił zostać zakonnikiem. 26 maja 1584 r. po studiach przyjął święcenia kapłańskie. 18 marca 1586 r. papież zatwierdził nowe zgromadzenie zakonne założone przez Kamila. Podstawową misją kamilianów była i jest do dziś ofiarna posługa chorym. Św. Kamil zmarł 14 lipca 1614 r. w Rzymie, gdzie w kaplicy Najświętszego Sakramentu przy domu generalnym zgromadzenia znajdują się jego relikwie. Benedykt XIV beatyfikował go w 1742 r. i kanonizował w 1746 r. Jest patronem szpitali i chorych, a także służby zdrowia. Jego wspomnienie przypada 14 lipca.
Z okazji świąt Bożego Narodzenia około 6 tysięcy z nich otrzymało paczki.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.
Ratownicy w środę kontynuowali poszukiwania osób uwięzionych w ruinach domów.