W Egipcie brak doświadczenia wolności i demokracji. Istnieje natomiast silny nurt skrajnego islamizmu, wspierany i finansowany przez kraje takie, jak Arabia Saudyjska – ostrzega egipski jezuita i islamolog o. Samir Khalil Samir SJ.
Potwierdza on, że wiosna arabska jest prawdziwą rewolucją, stoi za nią realne pragnienie wolności, jednakże Arabowie nie potrafią przełożyć tego ideału na program polityczny. A to daje przewagę tym, którzy są dobrze zorganizowani, czyli fundamentalistom. Ich hasła są tym bardziej chwytliwe, że Egipt odczuwa skutki trwającej od dziesięcioleci zapaści oświatowej.
O. Samir ostrzega, że nurty radykalne są sterowane z zagranicy. Egipcjanie na przykład zgadzają się na pokój z Izraelem. Wiedzą, że jest on dla nich korzystny. W innych krajach arabskich jest natomiast wielka żądza wojny i pragnienie zemsty na nieprzyjacielu – pisze egipski jezuita. W jego przekonaniu dziś w Egipcie nie ma szans na szybkie zmiany na lepsze. Prawdziwe reformy wymagają długofalowych inwestycji w oświatę i gospodarkę. A od tego uchylają się zarówno Zachód, jak i bogate kraje Zatoki Perskiej.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.