Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Volker Tuerk poinformował we wtorek, że jego biuro prowadzi dochodzenie w sprawie masowego grobu na granicy Libii i Tunezji, w którym pochowano zwłoki co najmniej 65 osób, najprawdopodobniej migrantów. Grób odkryto w marcu br.
"Wzywam władze do udzielenia nam pilnych odpowiedzi na pytania i do przeprowadzenia pełnego śledztwa w sprawie tych zbrodni" - powiedział Tuerk podczas posiedzenia Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie. "Bliscy zmarłych mają pełne prawo poznać prawdę" - oświadczył Wysoki Komisarz, który potępił "powszechne" naruszenia prawa wobec migrantów i uchodźców.
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) powiadomiła, że w marcu w masowym grobie w północno-zachodniej Libii odkryto ciała co najmniej 65 osób. Libijski departament śledczy resortu spraw wewnętrznych opublikował wówczas materiał zdjęciowy z ekshumacji i poinformował, że po pobraniu próbek DNA ciała zostały, na polecenie prokuratora generalnego, pochowane na cmentarzu w mieście Gharjan.
Organizacja stwierdziła, że "okoliczności śmierci i narodowość (tych osób) pozostają nieznane, ale uważa się, że zginęli w trakcie nielegalnego transportu przez pustynię". Zaapelowała także do wszystkich rządów państw położonych na szlaku migracyjnym o zacieśnienie współpracy regionalnej w celu zagwarantowania bezpieczeństwa i ochrony migrantów, niezależnie od ich statusu i na wszystkich etapach ich podróży. Narodowa Komisja Praw Człowieka w Libii podkreśliła, że odkrycie masowego grobu przypomina o skali przestępstw i okrucieństw, na jakie narażeni są imigranci, uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl - w tym o przypadkach porwań i przetrzymywania w zamian za zapłatę okupu oraz o handlu ludźmi prowadzonym przez zorganizowane grupy przestępcze.
Przez Libię prowadzi jeden z kluczowych szlaków migracyjnych, wiodący dalej przez Morze Śródziemne do Europy Zachodniej i wykorzystywany przez gangi handlarzy ludźmi. Z opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu ONZ wynika, że trasy lądowe przez Afrykę są dwa razy bardziej niebezpieczne niż szlak morski, na którym toną przepełnione łodzie.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.