Swoim życiem bł. Jan Paweł II dokonał syntezy między niebem i ziemią – uważa sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, abp Marcello Bartolucci w wywiadzie dla watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”.
Włoski hierarcha wskazał, że bł. Jan Paweł II znajdował się w centrum uwagi Kościoła zarówno za życia, jak i po śmierci. Jego „długi pontyfikat, wyjątkowo bogaty w wydarzenia, nauczanie, prorocze gesty” wrył się w pamięć zarówno katolików, jak i niekatolików. Ponieważ „duchowe dziedzictwo tego papieża jest wielkie”, potrzebnych będzie wiele lat, by je pojąć i docenić. – Myślę, że czas będzie sprzyjał pamięci o Janie Pawle II – zaznaczył abp Bartolucci.
Osobiście najbardziej u papieża uderzało go jego „człowieczeństwo całkowicie przeniknięte wiarą”. Ciągle dążył do Boga, który był „rzeczywiście szczytem jego myśli i programów”. Był „w pełni człowiekiem ziemi oraz w pełni człowiekiem Bożym i Kościoła”. Jego siła i aktualność polega właśnie na tej „zdumiewającej syntezie” i harmonii „między ciałem i duchem, między ziemią i niebem, między służbą i kontemplacją”.
Innym wymiarem jego osoby było całkowite oddanie się misji „powszechnego pasterza Kościoła”. – Jako człowiek i jako papież żył „Totus tuus” aż po heroizm. W niestałych i niepewnych czasach Jan Paweł II może nas wiele nauczyć – dodał sekretarz Kongregacji.
Podkreślił, że bł. Jana Pawła II „otaczała za życia i po śmierci bezprecedensowa cześć i opinia świętości”. Wychodził on do świata, a świat przychodził do niego. Jednak wołanie ludu: „Santo subito!” nie pociągnęło za sobą „żadnego rabatu” w powadze procesu beatyfikacyjnego, także w kwestii cudu za wstawiennictwem papieża. Został on uznany ze spokojnym sumieniem i pewnością, że decyzja „była zgodna z obiektywną prawdą” – zapewnił hierarcha.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.