Zamach, do którego doszło w Norwegii, nie ma żadnego wpływu na bezpieczeństwo w Polsce - powiedział w sobotę szef MSWiA Jerzy Miller.
Jak ocenił, poziom zagrożenia ewentualnymi atakami terrorystycznymi w Polsce nie zmienił się i jest taki sam jak przed wydarzeniami w Norwegii (oceniany był wówczas na poziomie zielonym - najniższym). "Oczywiście solidaryzujemy się z Norwegami i współczujemy tym, którzy podczas zamachu stracili swoich bliskich" - dodał.
W piątek późnym wieczorem doszło do strzelaniny na wyspie Utoya, ok. 30 km na północny zachód od Oslo. Zginęło 85 osób. Bilans ofiar może wzrosnąć, gdyż policja nadal szuka ciał. Dwie godziny wcześniej doszło do wybuchu bomby w centrum Oslo, w którym śmierć poniosło siedem osób.
Głównym podejrzanym jest 32-letni Norweg, określany jako chrześcijański fundamentalista; wynika to z jego strony internetowej. Wcześniej policja informowała także, iż wpisy internetowe mężczyzny "sugerują, że jego polityczne poglądy skłaniały się ku skrajnej prawicy i że miał przekonania antyislamskie".
Zatrzymany współpracuje w śledztwie. Według policji jest on odpowiedzialny za strzelaninę oraz za podłożenie bomby. Policja nie wyklucza jednak, że w zamachy zaangażowane było kilka osób.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.