Anders Behring Breivik stwierdził, że był prowadzony przez brytyjskiego mentora. Nazwał go imieniem Richard. Norweg dodał, że rozpoczął swą „krucjatę” po zwerbowaniu go w Londynie do tajnego stowarzyszenia.
Scotland Yard prowadzi śledztwo w celu ustalenia, kim jest ów Richard. Sam Breivik napisał, że wśród jego znajomych na Facebooku jest 600 członków skrajnej organizacji English Defence League. Rzecznik tej organizacji Daryl Hobson twierdzi, że w rzeczywistości było ich 150. Wiadomo też, że przyszły zabójca był w zeszłym roku w Londynie na spotkaniu z liderem holenderskich populistów Geertem Wildersem. Rozmawiał wówczas z liderami EDL. Według jednego z nich, anonimowo cytowanego przez „Daily Telegraph”, Breivik „jest niezwykle inteligentny, elokwentny i bardzo uprzejmy”. W dodatku ma w sobie coś hipnotycznego. Jest pod tym względem podobny do Hitlera. Rozmówca brytyjskiej gazety stwierdził, że nie dziwiłby się, gdyby część członków EDL była pod dużym wpływem zabójcy z Oslo.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.