W poniedziałek w nocy zamieszki, które trwają od trzech dni w Londynie ogarnęły też Liverpool. W samej stolicy ataki, podpalenia, kradzieże i bójki z policją rozprzestrzeniają się na kolejne dzielnice.
Po południu w poniedziałek doszło już do zamieszek w Birmingham, gdzie aresztowano ponad 30 osób, a w nocy ogarnęły one Liverpool (północna Anglia).
W kilku dzielnicach Londynu nocą podpalono domy i liczne samochody, płonęły kosze na śmieci. Rabowano sklepy wynosząc wszystko, z czym można było uciec, od butelek whisky po ekrany plazmowe. Osoby zatrzymane w Birmingham przypuściły przede wszystkim ataki na sklepy.
To trzecia noc zamieszek w brytyjskiej stolicy i początek rozruchów w kolejnych dzielnicach i miastach.
Z powodu coraz bardziej napiętej sytuacji minister spraw wewnętrznych Theresa May przerwała urlop. Wakacje postanowił też skrócić burmistrz Londynu Boris Johnson.
W związku z rozruchami premier David Cameron przerwał urlop w Toskanii i jeszcze w poniedziałek wieczór przyleci do Londynu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"