Portal niezalezna.pl opublikował fragmenty stenogramu z wywiadu, jaki z Andrzejem Lepperem przeprowadził Tomasz Sakiewicz.
- Usłyszałem, że Andrzej Lepper boi się o swoje życie, że chce powiedzieć, kto powiedział mu o akcji CBA, kto był źródłem przecieku. Chciał, żebym zorganizował mu spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Zaproponowałem, żeby na razie spotkał się tylko ze mną a po rozmowie zadecyduję, co dalej - mówi Tomasz Sakiewicz.
Do spotkania doszło 1 października w Łazienkach. Według Sakiewicza, całe spotkanie zostało nagrane. Oto fragmenty stenogramu z tej rozmowy:
„(...)
Andrzej Lepper ...widzi pan co wyprawiają koło mnie.
Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał.
Andrzej Lepper: Nie na siebie
Tomasz sakiewicz: A na kogo?
Andrzej Lepper: (..)..To poszło od K......(nazwisko wykropkowane przez redakcję)
Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo jest coś co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić.
Andrzej Lepper: Są.”
Sakiewicz twierdzi, że odtąd nie miał bezpośredniego kontaktu z Lepperem. Ale za pośrednictwem wspólnego znajomego trafiły do niego pewne informacje, m.in. to, że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. - Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony - mówi Sakiewicz.
Niezlazna.pl informuje też, że Lepper obawiał się o swoje bezpieczeństwo. - Od roku pytał się o bezpieczeństwo. Czegoś się obawiał, miał lęki. On się nie bał spraw sądowych związanych z seksaferą. Nie bał się też problemów finansowych - kłopoty te miał od dawna, od wielu lat. Bał się tylko o swoje własne bezpieczeństwo - mówił „Super Expressowi” tuż po śmierci Andrzeja Leppera jasnowidz Krzysztof Jackowski, z którym były wicepremier utrzymywał bliskie kontakty.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.