Msza św. pogrzebowa powinna być sprawowana nad trumną z ciałem a nie nad urną z prochami - mówią wytyczne watykańskie. Praktyka polska rozmija się jednak z wytycznymi Stolicy Apostolskiej sprzed ponad 30 lat. Teraz stopniowo biskupi chcą wprowadzać prawidłowy porządek pochówków osób, które po śmierci zostały poddane kremacji. „Ale bez kategorycznych zakazów wnoszenia urny do kościoła podczas Mszy pogrzebowej” – podkreśla ks. prof. Mateusz Matuszewski, liturgista, konsultor Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
Nauka Kościoła nie zmieniła się co do sposobu grzebania człowieka – przypomina liturgista. - Właściwym sposobem jest sprawowanie obrzędów w obecności ciała zmarłego i pochowanie go do grobu. Jednak Katechizm Kościoła Katolickiego i Kodeks Prawa Kanonicznego dopuszczają kremację zwłok, jeśli nie wynika ona z pobudek przeciwnych Kościołowi.
Dokument regulujący przebieg pogrzebu w przypadku kremacji zmarłego z uzasadnionych powodów, Stolica Apostolska wydała już w 1977 roku. Dokument mówi, że obrzęd powinien przebiegać dwustopniowo – najpierw Msza św. z trumną z ciałem zmarłego w kościele, z udziałem całej wspólnoty, następnie – czasem następnego dnia albo nawet kilka dni później - kremacja i obrzędy pogrzebowe w kameralnym gronie najbliższej rodziny w miejscu, gdzie urna zostanie złożona i z udziałem duchownego, który odmówi stosowne modlitwy.
Taki przebieg mają pogrzeby na całym świecie, gdzie kremacja jest bardziej niż u nas rozpowszechniona. Jednak nie w Polsce – tu praktyka skręciła w niewłaściwą z punktu widzenia nauczania Stolicy Apostolskiej stronę i odbywają się pogrzeby, gdzie podczas Mszy św. w kościele wystawiana jest urna z prochami zmarłego. – To wynika z kwestii praktycznych, ale i finansowych, pogrzeb już po kremacji jest na pewno tańszy niż dwudniowe obrzędy – podkreśla ks. prof. Matuszewski.
Kilka lat temu polscy biskupi postanowili uregulować kwestię tekstów liturgicznych pogrzebów z urnami – ponieważ zreformowane po Soborze Watykańskim II księgi liturgiczne zawierały jedynie formuły dotyczące obrzędów nad trumną z ciałem. Przy okazji tworzenia przez Komisję ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów dodatku do „Obrzędów pogrzebowych”, Stolica Apostolska poprosiła polski Episkopat, by w Polsce powrócono do właściwej praktyki pogrzebów – czyli Mszy św. nad trumną a dopiero potem kremacji.
Dodatek do "Obrzędów pogrzebowych" – po rocznych konsultacjach - został zatwierdzony przez Watykan latem ubiegłego roku i opublikowany jesienią, jednak nie zawiera kategorycznego nakazu odmowy wystawiania urny z prochami zmarłego w kościele podczas Mszy św. pogrzebowej. – W dokumencie jest napisane jak powinno być, ale jest jednocześnie powiedziane, że wiernych trzeba wychowywać do właściwej praktyki – podkreśla ks. prof. Matuszewski.
Dlatego Episkopat pracuje nad listem do wiernych, w którym biskupi wytłumaczą jak powinien poprawnie wyglądać pogrzeb z kremacją. By go opracować zasięgnięto szerokich konsultacji z duszpasterzami w całym kraju z parafii przy dużych cmentarzach gdzie są spopielarnie. Listem biskupi zajmą się prawdopodobnie na październikowym zebraniu plenarnym KEP - jak podkreśla bp Stefan Cichy, wieloletni przewodniczący a obecnie członek Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
- Nie jest tak, jak piszą to dzisiaj media, że proboszczowie zaczną odmawiać wpuszczenia urny do kościoła na Mszę – podkreśla ks. prof. Matuszewski. – Zwyczajów nie można zmieniać jednym dekretem. Poza tym będą uzasadnione przypadki – np. gdy ktoś umrze za granicą i do Polski zostaną sprowadzone jego prochy. Wtedy Msza św. pogrzebowa będzie sprawowana z urną w kościele – tłumaczy.
W obowiązujących w całym Kościele „Obrzędach pogrzebu” czytamy w punkcie 15., poświęconym „paleniu zwłok”, iż „tym, którzy wybrali spalenie swoich zwłok, należy udzielić pogrzebu chrześcijańskiego, chyba że na pewno wiadomo, iż podjęli oni tę decyzję z motywów przeciwnych zasadom wiary chrześcijańskiej. (...) Obrzędy pogrzebowe należy odprawić w formie przyjętej w danym kraju, tak jednak, by było wiadomo, że Kościół wyżej ceni zwyczaj grzebania zwłok, ponieważ sam Chrystus chciał być pogrzebany. Należy również unikać niebezpieczeństwa zgorszenia lub zdziwienia ze strony wiernych. Gdy z zagranicy przesyła się urnę z prochami zmarłego, można odprawić pogrzeb według pierwszej formy rozpoczynając od Mszy pogrzebowej albo według formy drugiej” (czyli pożegnanie zmarłego w kaplicy cmentarnej i przy grobie)" – czytamy w „Obrzędach pogrzebu”.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.