Wśród zaatakowanych celów znalazł się szpital, gdzie zginął dziennikarz.
Armia izraelska wznowiła w nocy z poniedziałku na wtorek bombardowanie Strefy Gazy po przerwie na uwolnienie przez Hamas izraelsko-amerykańskiego zakładnika. Wśród zaatakowanych celów znalazł się szpital, gdzie zginął dziennikarz - podało palestyńskie ugrupowanie.
Wojsko Izraela poinformowało we wtorek rano o zaatakowaniu "centrum dowodzenia i kontroli w szpitalu w Chan Junus" na południu Strefy Gazy. "Wysocy rangą przedstawiciele Hamasu nadal używają szpitala do działań terrorystycznych, cynicznie i brutalnie wykorzystując cywilnych mieszkańców szpitala i jego okolic" - dodano w oświadczeniu.
Władze Hamasu podały, że w ataku zginęło kilku pacjentów, i oskarżyły Izrael o zabicie dziennikarza Hasana Asliha, przedstawionego jako dyrektor palestyńskiej agencji prasowej Alam24. Był on leczony z powodu obrażeń, jakie odniósł podczas ataku izraelskiego 7 kwietnia; zginęło wówczas dwóch innych dziennikarzy palestyńskich.
Izrael twierdzi, że Aslih to "terrorysta działający pod przykrywką dziennikarza", który "uczestniczył w masakrze 7 października" 2023 r. Po tym ataku, w którym bojownicy Hamasu zabili ok. 1200 osób i porwali 251, Izrael rozpoczął atakowanie Strefy Gazy. Władze w Strefie Gazy podają, że w wojnie zginęło już ponad 52,8 tys. Palestyńczyków.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.