publikacja 13.07.2025 06:53
Rzecznik misji ONZ w Ituri na wschodzie DRK Jean Tobie Okala określił atak mianem "krwawej łaźni".
Rebelianci powiązani z dżihadystyczną organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie zabili w ostatnich dniach 66 cywilów na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga - podała w nocy z soboty na niedzielę agencja AP, powołując się na miejscowych urzędników.
Za zabójstwami, które miały miejsce w pobliżu granicy z Ugandą, stoją Zjednoczone Siły Demokratyczne (ADF), grupa islamistyczna powiązana z Państwem Islamskim - przekazała AP.
Rzecznik misji ONZ w Ituri na wschodzie DRK Jean Tobie Okala określił atak mianem "krwawej łaźni". "Około 30 cywilów zostało zabitych w czwartek i piątek (...) Z informacji od społeczeństwa obywatelskiego wynika, że bilans ofiar wzrósł z 31 do 66 zabitych cywilów" - przekazał Okala w oświadczeniu.
Miejscowy działacz społeczny Marcel Paluku powiedział, że wszystkie ofiary, w tym kobiety, zostały zabite maczetami. Nie jest jasne, ile osób zostało uprowadzonych.
Podejrzewa się, że atak był odpowiedzią na nasilenie wymierzonej przeciwko ADF kampanii ostrzałów, prowadzonych wspólnie przez siły DRK i Ugandy.
Liczba rebeliantów ADF w DRK nie jest znana, ale grupa jest obecna na wschodzie kraju i regularnie atakuje cywilów. Powstała pod koniec lat 90. XX wieku w Ugandzie, a od 2019 r. jest sojusznikiem Państwa Islamskiego.
Muzułmanie stanowią około 10 proc. społeczeństwa DRK, a większość z nich mieszka na wschodzie kraju - podała AP.
W tym roku we wschodniej części DRK ofensywę przeprowadzili rebelianci z innej grupy, M23, zajmując stolicę i główne miasta prowincji Kiwu Północne i Kiwu Południowe. W czerwcu DRK podpisała porozumienie pokojowe z Rwandą, która popiera rebeliantów M23, ale sama grupa twierdzi, że umowa jej nie dotyczy.
DRK: Rebelianci powiązani z Państwem Islamskim zabili 66 cywilów