Rzecznik misji ONZ w Ituri na wschodzie DRK Jean Tobie Okala określił atak mianem "krwawej łaźni".
Rebelianci powiązani z dżihadystyczną organizacją terrorystyczną Państwo Islamskie zabili w ostatnich dniach 66 cywilów na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga - podała w nocy z soboty na niedzielę agencja AP, powołując się na miejscowych urzędników.
Za zabójstwami, które miały miejsce w pobliżu granicy z Ugandą, stoją Zjednoczone Siły Demokratyczne (ADF), grupa islamistyczna powiązana z Państwem Islamskim - przekazała AP.
Rzecznik misji ONZ w Ituri na wschodzie DRK Jean Tobie Okala określił atak mianem "krwawej łaźni". "Około 30 cywilów zostało zabitych w czwartek i piątek (...) Z informacji od społeczeństwa obywatelskiego wynika, że bilans ofiar wzrósł z 31 do 66 zabitych cywilów" - przekazał Okala w oświadczeniu.
Miejscowy działacz społeczny Marcel Paluku powiedział, że wszystkie ofiary, w tym kobiety, zostały zabite maczetami. Nie jest jasne, ile osób zostało uprowadzonych.
Podejrzewa się, że atak był odpowiedzią na nasilenie wymierzonej przeciwko ADF kampanii ostrzałów, prowadzonych wspólnie przez siły DRK i Ugandy.
Liczba rebeliantów ADF w DRK nie jest znana, ale grupa jest obecna na wschodzie kraju i regularnie atakuje cywilów. Powstała pod koniec lat 90. XX wieku w Ugandzie, a od 2019 r. jest sojusznikiem Państwa Islamskiego.
Muzułmanie stanowią około 10 proc. społeczeństwa DRK, a większość z nich mieszka na wschodzie kraju - podała AP.
W tym roku we wschodniej części DRK ofensywę przeprowadzili rebelianci z innej grupy, M23, zajmując stolicę i główne miasta prowincji Kiwu Północne i Kiwu Południowe. W czerwcu DRK podpisała porozumienie pokojowe z Rwandą, która popiera rebeliantów M23, ale sama grupa twierdzi, że umowa jej nie dotyczy.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.