• Marek Aureliusz
    16.02.2019 21:13
    Eh ! zna Ksiądz lepiej ode mnie przypowieść o pannach mądrych i tych "mądrych inaczej "Czym one się różniły ? ano umiejętnością PRZEWIDYWANIA BIEGU WYPADKÓW .


    Przecież starzenie się społeczeństwa zenie nagłe jak atak na Word Trade Center , to proces wieloletni , a jaka była postawa kościoła wyrażona np. w listach pasterskich ? przecież nie są tajne , można sprawdzić , tam ten temat w ogóle nie figuruje …. brak w ogóle zatroskania , a teraz czy nie przypominamy trochę te panny mądre inaczej w sytuacji kiedy za późno na działanie ?

    Może inaczej , czy pasterz który w ogóle nie dba w powierzone mu stadko PODSTAWE JEGO BYTU ma prawo do narzekania w sytuacji kiedy zaczyna mu brakować pieniędzy ?


    Teraz "zbierze Ksiądz " za winy nie przez siebie popełnione , nie wierzę aby Ksiądz w tym uczestniczył [ z Twarzy przypomina Ksiądz mojego śp. proboszcza ] początki lat dziewięćdziesiątych z punktu widzenia szeregowego wiernego to :


    - czasy bezprzykładnego okradanie narodu polskiego ze swojego majątku ,z owoców swojej pracy .

    - czasy bezprzykładnej bierności społecznej instytucji kościoła , nawet jeśli to nie musi być prawdą to sprawiała ona wrażenie najbardziej zainteresowaną zwrotami majątków niż czym innym .


    - czasy odejścia od nauki , przeprofilowania nauczania księży takich . ks. Popiełuszko na rzecz jakichś luźnych i nie zawsze znajdujących potwierdzenie w praktyce rozważań natury teologicznej z punktu widzenia społecznego i niestrawnych i nie znajdujących jakiegokolwiek praktycznego zastosowania . Ten proces można zaobserwować i dziś.


    Jeszcze raz podkreślam nie dopatruję się osobistej winy Księdza , chciałbym jedynie powiedzieć ,że historia działa w kategoriach wielkich liczb , jest sprawiedliwa , jest , ale to NIE DOTYCZY POJEDYNCZYCH JEDNOSTEK , w kategoriach indywidualnych historia może być okrutna i krzywdząca .


    Więc powoli , bo powoli instytucja zaczyna "zbierać plony "ze swojego trzydziestoletniego włodarstwa .Cóż ,jest jednak odpowiedzialność przed Bogiem i historią , właśnie historia zaczyna się dopominać o swoje .

  • Stanis
    17.02.2019 09:16
    Nie narzekaj na "czasy odejścia od nauki , przeprofilowania nauczania księży takich . ks. Popiełuszko na rzecz jakichś luźnych i nie zawsze znajdujących potwierdzenie w praktyce rozważań natury teologicznej z punktu widzenia społecznego i niestrawnych i nie znajdujących jakiegokolwiek praktycznego zastosowania. "

    Kościół jest powołany do tego, by przede wszystkim głosił TEOLOGIĘ. Piszesz, że to niepraktyczne. To jest bardzo praktyczne - bo trzeba najpierw wiarą związać człowieka z Bogiem. Nie tylko, że się to BOGU NALEŻY, ale i zarazem służy człowiekowi i jego rozumnemu zaangażowaniu po stronie drugiego człowieka i społeczeństwa!
    Brawo, TEOLOGIA!
    • Marek Aureliusz
      17.02.2019 13:23
      Jak ja to lubię !
      Głosić teologię ?a ja słyszałem ,że przeklęty jest ktoś kto głosi COŚ INNEGO NIŻ EWANGELIĘ … zaraz, zaraz gdzie to było...


      Sążnisty na całą szpaltę artykuł w "Wyborczej "[ kilka lat wstecz ]nie byle kto ks. prof. ….. wypowiada się na temat PERSPEKTYW ROZWOJU TEOLOGII , i co , jego resume : teologia się rozwija … ale nie wiadomo czy znajdzie zastosowanie , i po co ja tutaj dalej...


      Chrystus : uczeni w piśmie odcedzają komara a przepuszczają wielbłąda , no ...to tak krótko i treściwie jakie są materialne owoce pracy teologów ? tak , po owocach mamy oceniać … np. w ilu to przypadkach wierni k.k. "szlajają się" [ pardon ]po ateistycznych sądach [ publiczne zgorszeni, św. Paweł ] zamiast te sprawy załatwić jak Mesjasz NAKAZYWAŁ - ZA POMOCĄ NAPOMNIENIA BRATERSKIEGO . Przykład ulubiony bo policzalny i co ? gdzież są teolodzy , publiczne zgorszenie ! a oni milczą … a taki muzułmanin na brata we wierze " z pyskiem nie pójdzie do giaura … cud ? to oni lepiej znają Ewangelię niż my ?


      A efekt końcowy pracy teologów ? to co my mamy w Europie ewangelizację czy islamizację ? co ? nie spierajmy się do cyfr , co ? że uchodźcy ? uchodźcy nie ustępują , raczej atakują , coraz więcej jasnookich konwertytów a … ewangelizacja "leży "....dżentelmeni nie spierają się co do cyfr .


      Mogę dalej , ale po co ? to inny temat , do osobnej dyskusji , a rezultaty ? cóż jak ktoś ma parę lat to na przestrzeni jednego tylko pokolenia [ ! ] widzi pustoszejące świątynie , ot i praca kościoła który obstawił się książkami a zapomniał ... o Źródłach . Kto zaprzeczy ? przecież to widać , gołym okiem .


      Ale to odrębny temat , czy zostanie poruszony , chyba nigdy , to tabu w k.k. więc … dziękuje Tobie , za odwagę … lub błogosławioną nieostrożność .


  • Stanis
    17.02.2019 10:05
    Trafny temat, księże Tomaszu!
    Sytuacja odchodzącego na emeryturę księdza parafialnego może być ciekawa, albo raczej - według szeroko znanego adagium „jestem za, a nawet przeciw” - nieciekawa!
    Kiedy na emeryturę odchodzi świecki pracownik, najczęściej zrywa z zakładem pracy, ale nikt go nie pozbawia rodziny. Kapłan inaczej. Bowiem kiedyś „porzucił ojca i matkę i połączył się ze swoją żoną”, Eklezją. Biskup stał się jakby jego ojcem, plebania jego domem; a on też ojcem, ale dla swoich parafian, a ona zaś jego rodziną. Kiedy odchodzi na emeryturę, pozbawia się go przeważnie… wszystkiego! Może wpaść w taką życiową czarną dziurę! Nawet mu poradzą: uciekaj z plebanii i parafii, żebyś nie musiał obserwować rujnowania tego, co dotąd tak bardzo umiłowałeś” Może wtedy zwątpić, „czy ja mam nadal jakieś od Boga powołanie”! Czasem wtedy ktoś mu podpowie: Jesteś stary i głuchy, to najlepiej tam, a tam – na spowiednika! )
  • paulus
    18.02.2019 09:36
    ...nic ujac , nic dodac...fatalna polityka spoleczna , a i myslenie prospoleczne , komunikacja dostepna na kazda kieszen , dyslokacja miejsc pracy … itp itd …. Egoizm , ktory mowi dziesiejszcm jeszcze mlodym , ja sie nigdy nie zestarzeje ...co i mi tam ...pomnie to nawet potop...smutne...bo to przecie wsi spokojna wsi wesola..oj gdzie to..Szczesc Boze
  • Marek
    18.02.2019 11:19
    Bardzo, bardzo trafiony temat i wart przepracowania przez szanowną Redakcję GN. Polskie społeczeństwo starzeje się szybko, a to co oferuje system rządzenia (nie tylko ten obecny, ale wiele wcześniejszych przed nim też) to rozwiązania nie nadążające za tym niestety, naturalnym i pogłębiającym się w miarę upływu czasu, trendem. Podzielam księdza obserwacje i troski, mimo że zupełnie z innego krańca naszego pięknego kraju, ale też z prowincji. Dla wielu znanych mi księży starość w diecezjalnym domu emeryckim to straszna przyszłość, dlatego robią wszystko, aby pozostać jako rezydenci w swoich wiejskich parafiach. Niestety, nie zawsze to się udaje, bo ich następcy po prostu sobie tego nie życzą (i to wcale nie z powodu braku miejsca na plebanii). Tym, którzy całe życie służyli ludziom, nie odkładali na własne mieszkanie czy dom, pozostaje miejsce w sali (kilkuosobowej) w domu księży emerytów i wyczekiwanie na osobę, która na czas by usłużyła czy po prostu pomogła w codziennych czynnościach (a codzienność jest taka, że pomimo wielu potrzebujących, profesjonalna pomoc medyczna jest np. co drugi dzień, bo to przecież nie szpital). Zresztą w szpitalach też nie lepiej, po pomimo starzejącego się społeczeństwa i rosnących potrzeb, pozamykano oddziały geriatryczne, rozwijając w ich miejsce np. nowe neurologiczne, zajmujące się jednak konkretnymi problemami chorobowymi, a nie całościowym spojrzeniem na często bardzo skomplikowane sytuacje zdrowotne ludzi starszych. Reasumując, jako społeczeństwo pędzimy do przodu za lepszym życiem, pieniędzmi, karierą, wciąż goniąc bogaty Zachód, i nie dostrzegamy problemów, które mamy, i które będą narastały. Szkoda, że ani rządzący, ani Kościół nie potrafią pochylić się nad tym problemem i wspólnie wypracować już teraz, bo czasu nie ma, systemowych rozwiązań ułatwiających ludziom przeżycie coraz trudniejszej starości. A obok rozwiązań warto byłoby - i to zadanie szczególnie pilne dla Kościoła - nauczyć znowu młodych i bardzo młodych Polaków elementarnego szacunku i życzliwości do starszych i z reguły słabszych. Czy Polska i Kościół w Polsce nie mogłyby, tak jak stało się to za sprawą Jana Pawła II, wyjść znowu do całego świata z orędziem Bożego Miłosierdzia, szczególnie dla starszych przedstawicieli rodziny ludzkiej?
  • kret
    18.02.2019 20:37
    A wierność przykazaniu Bożemu o szacunku dla rodziców?nie tylko w myśli ale przede wszystkim w czynie, czyli w opiece nad Nimi gdy trzeba.Zycie staje się prostsze( nie znaczy łatwiejsze) gdy przypominam sobie Dekalog i próbuję żyć wedle Bożych prawideł
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
16°C Środa
dzień
17°C Środa
wieczór
14°C Czwartek
noc
10°C Czwartek
rano
wiecej »