"Co ciekawe, gdy rządził to właśnie ulżył "głębokim kieszeniom"."
Kiedy rządził PiS to nie było kryzysu...
"Skutki socjalizmu najlepiej widać w Korei Północnej."
Oczywiście całkowity socjal jest zły, ale dziki kapitalizm nie jest dobry. Prezes firmy zarabia rocznie 1,5-2 mln zł, a zwykły pracownik 22 000 zł. To jest jakieś 90 razy więcej. Dziki kapitalizm polega na tym, że ta różnica wzrasta, zwiększa się wyzysk pracowników.. Prezes firmy prędzej zwolni 100 pracowników niż sobie i swoim kolegom obniży premie (a dla firmy wyszłoby na to samo )... Oczywiście mniej pracowników to więcej obowiązków dla tych którzy utrzymali się w robocie dlatego w wielu firmach już normą jest to, że pracuje się 12 godzin a ma się płacone za 8, albo że nie ma się prawa do urlopu- bo nawet na urlopie masz obowiązek odbierać telefon służbowy, załatwiać pewne sprawy, a jak jest potrzeba to MUSISZ wracać do firmy. Oczywiście masz wybór- zawsze możesz zrezygnować z pracy i dołączyć do grona bezrobotnych..
Ja jestem za tandem tj połączenie wolnorynkowej polityki z rozwiązaniami socjalnymi w niektórych obszarach.
Jeśli państwo będzie oszczędzać (okradać) najuboższych, a najbogatszym krzywda nie będzie się działa to jest to nie sprawiedliwe. Osoba, która ma 800 zł/miesiąc na rękę i musi z tego wyżyć bardziej odczuje jeśli państwo zabierze jej 100 zł niż osoba, która zarabia 20 000 zł/miesiąc i straci nawet 1000 zł... Dlatego w dobie kryzysu niestety trzeba sięgnąć do "głębokich kieszeni"..
Ludzie bezrobotni to nie są nieroby (jak gdzieniegdzie można przeczytać) tylko to są osoby które z winy państwa nie mogą znaleźć pracy. Ponieważ państwo to nie mafia pobierająca haracz za to że się żyje tylko ma również jakieś obowiązki wobec obywateli... Musi zapewniać jakieś minimum. To jest może podejście socjalistyczne, ale jeśli państwo nie będzie dbało o ubogich to ubodzy będą rodzić ubogich i kryzys będzie się pogłębiał- jeśli człowieka biednego nie stać na ciepły posiłek to nie stać go również na książki/podręczniki, na dobre wykształcenie dziecka.. Dlatego konieczna jest pomoc socjalna...
Nie ma idealnego programu.Każdy ma plusy i minusy.Nie jesteśmy potęgą gospodarczą abyśmy cuda mogli zrobić z tego bałaganu zrobić.Trzeba w takiej sytuacji wybrać mniejsze zło.Tym mniejszym złem jest PO.
Dopóki się prawica nie zjednoczy, będziemy klepać starą biedę. :( Mniej patrzenia przez pryzmat partykularnych interesów partii - bardziej przez optykę wartości, a będzie dobrze.
"Co ciekawe, gdy rządził to właśnie ulżył "głębokim kieszeniom"."
Kiedy rządził PiS to nie było kryzysu...
"Skutki socjalizmu najlepiej widać w Korei Północnej."
Oczywiście całkowity socjal jest zły, ale dziki kapitalizm nie jest dobry. Prezes firmy zarabia rocznie 1,5-2 mln zł, a zwykły pracownik 22 000 zł. To jest jakieś 90 razy więcej. Dziki kapitalizm polega na tym, że ta różnica wzrasta, zwiększa się wyzysk pracowników.. Prezes firmy prędzej zwolni 100 pracowników niż sobie i swoim kolegom obniży premie (a dla firmy wyszłoby na to samo )... Oczywiście mniej pracowników to więcej obowiązków dla tych którzy utrzymali się w robocie dlatego w wielu firmach już normą jest to, że pracuje się 12 godzin a ma się płacone za 8, albo że nie ma się prawa do urlopu- bo nawet na urlopie masz obowiązek odbierać telefon służbowy, załatwiać pewne sprawy, a jak jest potrzeba to MUSISZ wracać do firmy. Oczywiście masz wybór- zawsze możesz zrezygnować z pracy i dołączyć do grona bezrobotnych..
Ja jestem za tandem tj połączenie wolnorynkowej polityki z rozwiązaniami socjalnymi w niektórych obszarach.
Jeśli państwo będzie oszczędzać (okradać) najuboższych, a najbogatszym krzywda nie będzie się działa to jest to nie sprawiedliwe. Osoba, która ma 800 zł/miesiąc na rękę i musi z tego wyżyć bardziej odczuje jeśli państwo zabierze jej 100 zł niż osoba, która zarabia 20 000 zł/miesiąc i straci nawet 1000 zł... Dlatego w dobie kryzysu niestety trzeba sięgnąć do "głębokich kieszeni"..
Ludzie bezrobotni to nie są nieroby (jak gdzieniegdzie można przeczytać) tylko to są osoby które z winy państwa nie mogą znaleźć pracy. Ponieważ państwo to nie mafia pobierająca haracz za to że się żyje tylko ma również jakieś obowiązki wobec obywateli... Musi zapewniać jakieś minimum. To jest może podejście socjalistyczne, ale jeśli państwo nie będzie dbało o ubogich to ubodzy będą rodzić ubogich i kryzys będzie się pogłębiał- jeśli człowieka biednego nie stać na ciepły posiłek to nie stać go również na książki/podręczniki, na dobre wykształcenie dziecka.. Dlatego konieczna jest pomoc socjalna...