Jan Paweł II w rozmowie z Gorbaczowem w żaden sposób nie dał do zrozumienia, że akceptował stan wojenny - wynika z doniesień agenta SB na Watykanie, znajdujących się dziś w IPN.
Według Michaiła Gorbaczowa, Jan Paweł II miał mu powiedzieć 1 grudnia 1989 r., że wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce „to była słuszna decyzja".
Tymczasem - jak pisze "Rzeczpospolita" - rzymska rezydentura wywiadu PRL pięć dni po tym spotkaniu miała szczegółową relację z jego przebiegu. Przekazał ją obecny przy niej agent Russo, czyli osobisty tłumacz papieża, jezuita o. Stanisław Szłowieniec. Pracował on w watykańskim Sekretariacie Stanu. Z jego relacji wynika że o Polsce Jan Paweł II i Gorbaczow rozmawiali niewiele. „Polska została zamarkowana w rozmowie. G. ocenił procesy wewnętrzne w Polsce i zapewnił papieża, że będzie sprzyjał stabilizacji w Polsce oraz współpracy. Potem zdawkowo jedynie wymieniono uwagi o wymianie surowcowej w Polsce" - donosił agent.
Gorbaczow zabiegał o wsparcie dla rozbrojenia. Papież apelował o ograniczenie eksportu sowieckiej broni do państw Trzeciego Świata oraz o zaangażowanie w proces pokojowy na Bliskim Wschodzie (przypominamy, że rozmowa miała miejsce 1 grudnia 1989 r.). Zachował przy tym dystans do prośby o nawiązanie pełnych stosunków dyplomatycznych. Jan Paweł II i Gorbaczow rozmawiali również o sytuacji w Europie.
– Gdyby z ust papieża padły słowa o poparciu decyzji PRL, byłby to największy prezent dla komunistów w tamtym czasie – powiedział „Rzeczpospolitej" Marek Lasota, dyrektor oddziału IPN, współautor książki pt. „Donos na Wojtyłę".
Przeczytaj też:
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.