Centroprawicowy rząd Rumunii upadł w piątek, po tym jak zaledwie w dwa miesiące po objęciu władzy nie uzyskał wotum zaufania w parlamencie. Reuters pisze, że zapowiada to polityczne zamieszanie i problemy z programem oszczędnościowym w tym kraju.
Wniosek opozycji o wotum nieufności poparło 235 deputowanych, czyli o czterech więcej, niż potrzeba do obalenia rządu. "Utworzymy nowy, lepszy rząd" - powiedział deputowany opozycji Dan Rusanu.
W Rumunii, drugim najbiedniejszym kraju UE, doszło ostatnio do redukcji wynagrodzeń i podniesienia podatków. Decyzje rządu miały postawić gospodarkę na solidniejszych podstawach, lecz - jak pisze Reuters - oszczędności spowolniły ożywienie gospodarcze i doprowadziły do zakończenia krótkich rządów gabinetu premiera Mihaia Razvana Ungureanu. Jego poprzednik też ustąpił po protestach ulicy przeciwko oszczędnościom.
Obecnie prezydent Rumunii Traian Basescu, bliski sojusznik Ungureanu, desygnuje nowego premiera, który będzie musiał uzyskać aprobatę parlamentu.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.