Piorun uderzył w samolot prezydenta Francji Francois Hollande'a. Maszyna, która leciała do Berlina, wróciła do Paryża - poinformowała agencja Reutera. Prezydent poleciał drugim samolotem do stolicy Niemiec.
Prezydentowi nic się nie stało, spóźni się tylko 2 godziny na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
To tylko zachęciłoby Moskwę do kontynuowania agresywnej polityki.
Prace naprawcze trwają wszędzie tam, gdzie pozwala na to sytuacja bezpieczeństwa.
Prezydium COMECE z niepokojem przyjęło niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.