Piorun uderzył w samolot prezydenta Francji Francois Hollande'a. Maszyna, która leciała do Berlina, wróciła do Paryża - poinformowała agencja Reutera. Prezydent poleciał drugim samolotem do stolicy Niemiec.
Prezydentowi nic się nie stało, spóźni się tylko 2 godziny na spotkanie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.