Co roku około 200 osób w tym kraju wpada w ręce handlarzy żywym towarem. Przyczyną jest bieda, a także słabe prawo w tym kraju - informuje misyjna agencja Fides.
Najczęściej ofiarami przestępców padają ludzie z najbiedniejszych warstw społecznych. Stają się niewolnikami lub trafiają do domów publicznych. Bandyci wysyłają ich głównie do Europy, Peru lub Argentyny. Przyczyną panoszącego się wciąż procederu jest bieda, ale także bardzo źle działające prawo w tym kraju. Agencja Fides powołuje się na raport organizacji Centre de Capacitación y Servicio para la Mujer pomagającej ofiarom handlu ludźmi. Z jej danych wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat zgłoszonych zostało około tysiąca przypadków osób, które padły ofiarami handlarzy żywym towarem. Żaden z tych przypadków nie trafił do sądu. W tym roku do tej pory odnotowano 94 przypadki tego rodzaju przestępstw. Najwięcej w La Paz, El Alto, Santa Cruz i Cochabamba.
MRiRW: wszystko wskazuje, że szczątki dzika z ASF celowo przeniesiono do zagłębia hodowli trzody.
"Znamy każdą trasę, znamy każdy dom, wiemy, gdzie produkują te śmieci".
Podstawa będzie wprowadzana w życie wraz z nowymi podręcznikami od 1 września 2027 r.
Procentowo najwięcej uczniów chodzi na religię w Rzeszowie, najmniej we Wrocławiu.
Ich zdaniem reforma "likwiduje fundamenty polskiej edukacji".