Tunel pod masywem św. Gotarda - jedno z najbardziej ruchliwych połączeń drogowych na osi Północ-Południe przez szwajcarskie Alpy - został w sobotę zakorkowany na długości aż 14 kilometrów.
Korek utworzył się około południa przy wjeździe do tunelu od północnej strony; w godzinach popołudniowych liczył jeszcze pięć kilometrów. Pokonanie tunelu zajmowało około dwóch godzin.
Zakłócenia w ruchu drogowym odnotowano również na przełęczy św. Bernarda.
Ruch na południu Alp nasilił się wraz z rozpoczęciem wakacji w dziewięciu regionach w Niemczech, a także na północy Holandii i w Luksemburgu.
Z tunelu św. Gotarda korzysta ok. 5 mln ludzi rocznie. Jest otwarty cały rok i skraca przeprawę przez Alpy.
Uruchomiony w 1980 roku po 10 latach budowy tunel o długości 16,5 km przez dwie dekady uchodził za najdłuższą tego rodzaju przeprawę na świecie. Dopiero w 2000 roku palmę pierwszeństwa odebrał mu norweski tunel drogowy Laerdal, który ma 24,5 km długości.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.
List do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen
Widzowie będą go mogli zobaczyć w kinach już od 10 października.