Filipińscy studenci odradzają politykom propagowania przez państwo antykoncepcji. Środowiska uniwersyteckie okazały się najaktywniejszym uczestnikiem kampanii na rzecz życia, wymierzonej w inicjatywę legislacyjną Melvina Castro, który chce wprowadzić na Filipinach tzw. prawo o zdrowiu rozrodczym.
Studenci przekonują parlamentarzystów, że prawdziwym powodem ubóstwa na Filipinach nie jest zbyt wielki, jak się niekiedy twierdzi, przyrost naturalny, lecz pandemiczna korupcja. Fundusze, które we wspomnianym prawie ma się przeznaczyć na zakup środków antykoncepcyjnych, powinny trafić do szkół i na uczelnie. Prowadzona przez studentów akcja informacyjna okazuje się skuteczna. Melvin Castro stopniowo traci poparcie kolejnych parlamentarzystów i jest już niemal pewne, że jego projekt trafi do kosza.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa
Siły brytyjskie i amerykańskie zaatakowały kilkanaście celów militarnych rebeliantów Huti.
System posłużył do włamania się do ponad 19 mln adresów IP w prawie 200 krajach.