MSZ Ukrainy wyraziło stanowczy protest w związku z piątkową wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina na zaanektowanym przez jego kraj Krymie. Ukraińska dyplomacja uznała, że jest to "jawne lekceważenie prawa międzynarodowego" i ogólnie przyjętych zwyczajów.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraża zdecydowany protest w związku z nieuzgodnionym z Ukrainą przybyciem 9 maja prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina do tymczasowo okupowanej przez Rosję Autonomicznej Republiki Krymu i miasta Sewastopol" - czytamy w komunikacie.
MSZ podkreśliło, że przyjazd Putina na Krym to "jawne lekceważenie przez stronę rosyjską ukraińskiego prawa" oraz norm prawa międzynarodowego, rażące naruszenie suwerenności Ukrainy, złamanie zapisów Karty Narodów Zjednoczonych i umowy o partnerstwie między Ukrainą a Rosją.
"Ta prowokacja raz jeszcze potwierdza, że Rosja świadomie dąży do eskalacji napięcia w stosunkach ukraińsko-rosyjskich i nie chce uregulowania spornych kwestii drogą dyplomatyczną" - zaznaczono.
Putin przybył do Sewastopola na paradę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej z okazji 69. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Częścią uroczystości jest parada Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej, na którą ściągnięto z Rosji kilkadziesiąt samolotów.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.
Strony pornograficzne były częściej odwiedzane przez dzieci między 7 i 14 rokiem niż Wikipedia.