Słowny atak na Andrzeja Dudę po wyborczej debacie w TVP mógł być wcześniej zaaranżowany - podało Radio ZET.
Napastnikiem był Andrzej Hadacz, prowokator, który najpierw kreował się na obrońcę krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a który potem znalazł się u boku Janusza Palikota na homoparadzie i przy Bronisławie Komorowskim.
"Zetka" przypomina, że gdy Andrzej Duda wychodził z budynku telewizji, Hadacz przed obiektywami kamer zaatakował go, krzycząc: "Jesteś pisowską wścieklizną" i "Kaczyński mnie oszukał".
Z materiałów zebranych przez prokuraturę wynika, że Hadacz został namówiony do ataku przez Roberta G. Miał za to dostać przydział mieszkania komunalnego w Warszawie. Śledczy sprawdzają polityczne powiązania G., by ustalić, czy ktoś, a jeśli tak, to kto, stał za zleceniem dla Hadacza.
Jacek Gądek
Andrzej Hadacz - awantura po debacie Komorowski-Duda
Katar: z zadowoleniem przyjęliśmy uznanie Palestyny przez państwa zachodnie
"Przebaczam mu, bo to jest to, co robił Chrystus, to jest to, co zrobiłby Charlie."
Astronomiczna jesień przychodzi w różnych dniach między 21 a 24 września i o różnych godzinach.
Razem z nim od wyroku odwołało się sześcioro innych skazanych.
Dla hollywoodzkiego gwiazdora filmowego Denzela Washingtona wiara jest najważniejsza w życiu.