Możliwość otwierania bramek na autostradzie A4 podczas Światowych Dni Młodzieży zakłada porozumienie między resortem infrastruktury i budownictwa a spółką Stalexport Autostrada Małopolska zarządzającą odc. A4 między Katowicami a Krakowem - poinformowała rzeczniczka resortu.
"Obecnie projekt porozumienia jest w finalnej fazie uzgodnień pomiędzy stroną publiczną a partnerem prywatnym" - przekazała w środę PAP rzeczniczka MIB Elżbieta Kisil.
Dodała, że resort od grudnia zeszłego roku prowadził ze spółką Stalexport Autostrada Małopolska S.A. rozmowy na temat działań możliwych do wdrożenia w okresie ŚDM w celu usprawnienia ruchu pojazdów na odcinku autostrady A4 Katowice - Kraków.
W ich rezultacie - jak poinformowała Kisil - został uzgodniony scenariusz działań, zakładający zawarcie porozumienia pomiędzy Skarbem Państwa, reprezentowanym przez Ministra Infrastruktury i Budownictwa, a spółką Stalexport Autostrada Małopolska S.A., o współpracy w związku ze ŚDM.
Scenariusz przewiduje "ewentualną możliwość otwierania bramek przez koncesjonariusza w okresach szczególnie wysokiego natężenia ruchu pojazdów".
"Postanowienia porozumienia umożliwiają elastyczne, bieżące reagowanie na sytuację na autostradzie poprzez otwieranie bramek w celu zapewnienia bezpieczeństwa jej użytkowników oraz zachowania płynności ruchu drogowego w okresie, w którym organizacja ŚDM przyczyni się do wzrostu natężenia ruchu" - wskazała Kisil.
Światowe Dni Młodzieży odbywać się będą od 26 do 31 lipca w Krakowie i w Brzegach k. Wieliczki. Od 27 do 31 lipca będzie w nich uczestniczył papież Franciszek.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.