Iran zagroził "ograniczeniem do ścisłego minimum" współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), jeśli jej Rada Gubernatorów przyjmie rezolucję potępiającą Teheran - oświadczył w czwartek w prasie niemieckiej irański ambasador przy MAEA Ali Asghar Soltanieh.
Jakakolwiek rezolucja skierowana przeciwko Iranowi może "zagrozić obecnej konstruktywnej atmosferze" i mieć "długofalowe konsekwencje" - ostrzegł Soltanieh w "Sueddeutsche Zeitung".
W razie potrzeby współpraca Teheranu z MAEA zostanie "ograniczona do ścisłego minimum, do którego jesteśmy zmuszeni prawnie" - dodał.
W czwartek i piątek odbędzie się w Wiedniu posiedzenie Rady Gubernatorów MAEA. Po raz pierwszy od 4 lat grupa sześciu mocarstw (USA, Wielkiej Brytanii, Chin, Rosji, Francji i Niemiec) przygotowała projekt rezolucji potępiającej Iran, który może zostać poddany pod głosowanie 36 gubernatorów MAEA.
Fakt, że inicjatywę tę poparły Chiny i Rosja, jest interpretowany jako oznaka rosnącej frustracji wspólnoty międzynarodowej tym, że Iran odmawia współpracy w ujawnieniu prawdziwego charakteru swego programu nuklearnego.
Jeśli tekst projektu nie uzyska wystarczającej większości wśród gubernatorów, mocarstwa zamierzają - według dyplomatów - opublikować go jako zwykłą deklarację.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.