Szef irańskiej agencji atomowej Ali Akbar Salehi oskarżył we wtorek o stronniczość nowego szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Yukiyę Amano i zażądał, by "zmienił on swoje podejście" w sprawie programu nuklearnego Iranu.
Salehi podkreślił, że Iran liczył na zajęcie przez szefa MAEA bezstronnego stanowiska, jednak te oczekiwania się nie spełniły. "Mamy nadzieję, że zmieni on swoje podejście" - powiedział agencji AFP.
Amano, który 1 grudnia zastąpił na czele MAEA jej poprzedniego szefa, Egipcjanina Mohammeda El-Baradeia, zarzucił w poniedziałek Teheranowi, że w niewystarczającym stopniu współpracuje on z tą działającą pod auspicjami ONZ organizacją.
Amano mówił o tym, otwierając w poniedziałek posiedzenie Rady Gubernatorów MAEA poświęcone głównie Iranowi. W raporcie przedstawionym uczestnikom spotkania Amano po raz pierwszy mówi o tym, że agencja niepokoi się zdolnością Iranu do pozyskania głowic nuklearnych. Dokument został ostro skrytykowany przez Teheran.
W październiku wielkie mocarstwa zaproponowały Iranowi, pod egidą MAEA, plan, zgodnie z którym kraj ten wymieniałby swój wzbogacony uran, wysyłając go za granicę, gdzie materiał byłby przetwarzany na paliwo nuklearne. W poniedziałek Amano podkreślił, że ta propozycja, której Iran nie przyjął, jest wciąż aktualna. Gdyby Iran się na nią zgodził - zauważył - stworzyłoby to "klimat współpracy" w stosunkach ze społecznością międzynarodową.
Dotąd, mimo zaprzeczeń Teheranu, nie ma ona pewności, że jego program nuklearny ma charakter wyłącznie cywilny, a nie stawia sobie za cel uzyskania broni jądrowej.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.
Nazwisko nagrodzonej pokojowym Noblem tradycyjnie ogłoszono w Oslo.
Izraelskie wojsko robi krok w tył, Hamas wypuszcza zakładników. To jednak dopiero pierwszy krok.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.