Polski turysta zginął w słowackich Tatrach - mężczyzna spadł z grani, z wysokości ok. 100 m, w okolicach Hińczowej Turni - poinformowało w niedzielę PAP słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (Horska zachranna sluzba). Do wypadku doszło w sobotę po południu.
"W sobotę warunki w słowackich Tatrach były doskonałe dla turystów. Dlatego apelujemy o ostrożność" - powiedział PAP pracownik słowackiego Górskiego Pogotowia Ratunkowego.
Ratowników górskich wezwali polscy turyści. W akcji ratunkowej uczestniczyło pogotowie lotnicze. Turysty nie udało się uratować. Zmarł w wyniku licznych obrażeń. Ciało przetransportowano do miejscowości Stary Smokowiec.
Zgodnie z informacjami Górskiego Pogotowia Ratunkowego, warunki turystyczne w Tatrach są bardzo dobre, a turystów, w tym Polaków, jest wielu. Ratownicy przypominają, że pogoda w górach bywa kapryśna.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.