Islandzki wulkan pod lodowcem Eyjafjallajoekull, od ponad półtora miesiąca wyrzucający pył, który utrudnia transport lotniczy, zmniejsza aktywność - poinformował w niedzielę przedstawiciel islandzkich służb meteorologicznych.
Według niego od początku weekendu z jego krateru nie wydobywa się ani pył ani lawa, a chmura, która nadal przedostaje się do atmosfery, składa się tylko z pary wodnej.
Rzecznik ostrzegł jednak, że "jest jeszcze za wcześnie, by oficjalnie ogłosić zakończenie erupcji". Dodał, że na miejscu są eksperci, którzy zbadają krater. Podkreślił również, że fakt, iż obecnie aktywność wulkanu mogła się zakończyć nie oznacza, że nie dojdzie do nowych erupcji.
Na Islandii jest ponad 30 wulkanów, które uaktywniają się w różnych warunkach.
Od połowy kwietnia pył wulkaniczny z islandzkiego wulkanu utrudniał ruch lotniczy nad Europą. Obawiano się, że może doprowadzić do uszkodzenia samolotów.
"Słyszeliśmy kilka eksplozji, dwie z nich były bardzo blisko."
Co sprawia, że pokonują tysiące kilometrów, żeby być na katolickim festiwalu w środku lasu?
Został nim ks. Mariusz Dmyterko - dotychczasowy proboszcz parafii w Białym Borze.
Dotychczas załoga wykonała już niemal 230 okrążeń wokół Ziemi
Najwięcej interwencji odnotowano w województwach mazowieckim.
Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.