Prezydent Rosji Władimir Putin uhonorował pośmiertnie Orderem Męstwa ofiary sierpniowego wypadku podczas prób na poligonie pod Siewierodwińskiem na północy Rosji, i powiedział, że ludzie ci brali udział w pracach nad unikalnym rodzajem uzbrojenia.
Rosyjski prezydent wypowiedział się na ten temat w czwartek późnym wieczorem. Ceremonia wręczenia odznaczeń odbyła się na Kremlu. Przekazano je rodzinom zabitych w wypadku pracowników koncernu Rosatom.
Putin podkreślił, że przyczyną tragedii pod Siewierodwińskiem nie była "zwykła praca", ale chodziło o "szczególną misję". O ludziach, którzy zginęli na poligonie, Putin powiedział, że byli to specjaliści wysokiej klasy.
Podkreślił, że ludzie ci zajmowali się "krytycznie ważnym" kierunkiem i dodał, że chodzi o "idee i rozwiązania techniczne nie mające odpowiedników na świecie - o uzbrojenie, które ma zapewnić suwerenność i bezpieczeństwo Rosji na następne dekady". Zapowiedział, że Rosja będzie "bez względu na wszystko" udoskonalała to uzbrojenie.
Do wybuchu na poligonie pod Siewierodwińskiem nad Morzem Białym doszło 8 sierpnia. Powszechnie uważa się, że na poligonie wybuchł korzystający z nuklearnego źródła energii silnik pocisku manewrującego o prędkości hiperdźwiękowej Buriewiestnik (Skyfall). W wybuchu zginęło pięciu pracowników rosyjskiej Państwowej Korporacji Energii Jądrowej (Rosatom).
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.