Przygotowanie synodu o Amazonii trwało wiele lat. A teraz wszystko zostało sprowadzone do jednego zdania, że "papieżowi zabrakło odwagi, by zmienić kościelne przepisy" - powiedział Franciszek podczas spotkania z amerykańskimi biskupami.
Papież przyznał, że jest zdumiony reakcjami na jego posynodalną adhortację; tym, że dla niektórych nie był to synod o Amazonii, ale o celibacie. - To był synod o Amazonii. Niektórzy chcieli, abym wypowiedział się na temat celibatu. To oni wprowadzili ten temat, ale nie o tym był ten synod - powiedział Franciszek podczas spotkania z kolejną grupą amerykańskich biskupów, którzy przebywają w Rzymie z wizytą ad limina.
Franciszek powiedział, że kiedy mówi albo robi coś, z czym ludzie się nie zgadzają - jak w tym wypadku pominięcie w adhortacji kwestii świeceń dla żonatych diakonów - to oskarża się go, że brak mu odwagi, by słuchać Ducha Świętego. - Oni po prostu zakładają, że Duch Święty się z nimi zgadza, dlatego nie mają pretensji do Niego, ale do mnie - powiedział papież.
Zdaniem abp. Thomasa Wenskiego, który opowiedział dziennikarzom o audiencji, wynika to z niezrozumienia synodalności, z mylenia synodu z parlamentem. - Tu nie chodzi o odwagę papieża czy jej brak, lecz o działanie Ducha Świętego i Jego rozeznawanie - dodał metropolita Miami.
Temat synodu wywołali podczas audiencji sami biskupi, pytając papieża, które elementy adhortacji powinny być ważne dla katolików w Stanach Zjednoczonych. Franciszek wskazał na ochronę środowiska. Biskupi i kapłani powinni zachęcać do tego wiernych, nawet gdyby nie chcieli o tym słyszeć, bo jak zaznaczył, należy to do Ewangelii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.