Prezydenci Rosji i Wenezueli, Dmitrij Miedwiediew i Hugo Chavez, podpisali w piątek na Kremlu plan współpracy dwóch krajów na lata 2010-2014, obejmujący m.in. sektor finansowy, przemysł zbrojeniowy i sferę energetyczną, w tym energetykę atomową.
W obecności Miedwiediewa i Chaveza przedstawiciele rządów oraz koncernów Rosji i Wenezueli podpisali pakiet dwustronnych porozumień. Jedno z nich dotyczy współdziałania w dziedzinie energetyki atomowej. Umowa ta ma utorować Wenezueli drogę do pozyskania technologii nuklearnej i zbudowania na jej terytorium pierwszej elektrowni jądrowej.
"Nasze intencje są absolutnie czyste i otwarte" - oświadczył prezydent Rosji. "Pragniemy, aby nasz partner - Wenezuela, posiadała energetyczną niezależność; by miała wewnętrzne mechanizmy rozwoju" - dodał Medwiediew.
Podpisanie tej umowy Chavez zapowiedział już w czwartek, po przylocie do Moskwy. "Twierdzą, że mamy zamiar robić bomby atomowe. Otóż nie będziemy robić bomb atomowych" - oznajmił prezydent Wenezueli.
"Będziemy jednak pracowali w Wenezueli z rosyjską pomocą nad rozwijaniem wykorzystania energii jądrowej" - dodał Chavez, który, podobnie jak przywódcy Rosji, konsekwentnie broni prawa każdego kraju, łącznie z Iranem, do urzeczywistniania własnych programów nuklearnych dla celów cywilnych.
Inna z podpisanych w piątek umów przewiduje odkupienie przez Rosnieft, największy koncern naftowy Rosji, za 1,6 mld dolarów od wenezuelskiej Petroleos de Venezuela S.A (PDVSA) 50 proc. udziałów w niemieckim Ruhr Oel GmbH, kontrolującym ok. 25 proc. sektora przerobu ropy naftowej w Niemczech. Do koncernu tego należy 100 proc. akcji rafinerii Gelsenkirchen, 37,5 proc. - PCK Schwedt, 25 proc. - Bayernoil i 24 proc. - MiRO.
Partnerem Rosnieftu w Ruhr Oel GmbH będzie brytyjski koncern BP. Kilka lat temu aktywami tymi interesował się rosyjsko-brytyjski TNK-BP.
Prezydenci Rosji i Wenezueli zadeklarowali, że partnerstwo ich państw ma charakter strategiczny. Obejmuje ono również takie sfery, jak telekomunikacja, transport, rolnictwo, rybołówstwo, edukacja, ochrona zdrowia i usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
Miedwiediew podkreślił, że Wenezuela postąpiła jak prawdziwy przyjaciel, uznając Abchazję i Osetię Południową, dwie zbuntowane republiki, które przy poparciu Rosji oderwały się od Gruzji. Chavez obwieścił o ich dyplomatycznym uznaniu podczas swojego poprzedniego pobytu w Moskwie we wrześniu 2009 roku.
Obecna wizyta jest już jego dziewiątą podróżą do Rosji. Jednym z jej głównych tematów były też tradycyjnie dostawy rosyjskiej broni do Wenezueli. Caracas zakupił dotąd w Moskwie broń na sumę 4,4 mld dolarów. Teraz przymierza się do zamówień na ponad 5 mld USD.
Wenezuelscy wojskowi są zainteresowani pozyskaniem zmodernizowanych czołgów T-72, wozów bojowych piechoty BMP-3M, systemów rakietowych S-300B, Tor-M2E, Smiercz i Bastion, samolotów Be-200 i Ił-114, a także kutrów Miraż i Murena-E. Wladze Wenezueli rozważały też zakupienie w Rosji konwencjonalnych okrętów podwodnych, jednak rozmowy w tej sprawie zostały wstrzymane.
Wcześniej kraj ten kupił już m.in. 24 myśliwce Su-30MK2V, 100 tys. automatów Kałasznikowa (AK-103), 5 tys. karabinów snajperskich SWD, ponad 40 śmigłowców transportowych Mi-17, trzy ciężkie śmigłowce transportowe Mi-26 i 10 śmigłowców bojowych Mi-35M2. W Wenezueli trwa również budowa ośrodka obsługi technicznej rosyjskich śmigłowców, a także fabryk automatów Kałasznikowa i amunicji do nich.
Z Moskwy prezydent Wenezueli uda się do Mińska, gdzie czeka na niego prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, którego Chavez nazywa bratem.
mal/ ap/
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.