Peruwiańscy archeolodzy odkryli w jednej z piramid zmumifikowane szczątki 6 psów, złożonych w ofierze w okresie panowania Inków w XV wieku - podaje agencja AFP.
Odkrycia dokonano w wielkim prekolumbijskim kompleksie archeologicznym Pachacamac, położonym około 25 km na południe od Limy - stolicy Peru.
Szczątki psów badacze znaleźli w jednej z piramid z suszonej cegły, znajdujących się na terenie kompleksu.
Jak poinformował archeolog Jezus Holquin z muzeum w Pachacamac, szczątki zwierząt - zawinięte w tkaniny - przetrwały w doskonałym stanie dzięki rodzajowi podłoża oraz suchemu klimatowi wybrzeży Peru, zachowując owłosienie i kompletne, silne uzębienie. Zdaniem ekspertów, odnalezione szczątki należą do hodowlanych zwierząt wykorzystywanych do polowań. Według archeolog Izabeli Cornejo, psy zostały złożone w ofierze, w związku z nieustalonym jeszcze ludzkim pochówkiem, w okresie panowania Inków.
Pachacamac zostało założone w ok. I wieku n.e. przez przedstawicieli kultury Lima. W okresie VI-IX w. znajdowało się kolejno pod wpływem kultur Mochica i Huari, a po ich upadku stało się niezależnym centrum religijnym i ośrodkiem małego państwa Ichma, które istniało aż do ok. 1400 r., kiedy Pachacamac zostało przejęte przez Inków.
W szczytowym okresie rozwoju Pachacamac było najważniejszym ośrodkiem ceremonialnym w środkowej części wybrzeża Peru, do którego przybywały tysiące pielgrzymów składających bogate ofiary ze złota, srebra, ceramiki i tkanin Pacha Kamaqowi czyli bogu - stwórcy.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.