Miniaturowy helikopter Ingenuity, który dotarł na Marsa razem z łazikiem Perseverance, wykonał w niedzielę już trzeci lot, najdalszy i najszybszy z dotychczasowych - poinformowała amerykańska agencja kosmiczna NASA.
W odróżnieniu od poprzednich dwóch, podczas których Ingenuity wznosił się pionowo nad miejscem startu po czym opadał, tym razem dron wykonał lot w poziomie osiągając szybkość 2 metrów na sekundę, czyli ok. 7 km/godz.
"Dzisiejszy lot odbył się zgodnie z naszymi założeniami, ale nie oznacza to, że był mniej doniosły" - powiedział Dave Lavery, kierujący programem w siedzibie NASA w Waszyngtonie.
Przebieg lotu, który trwał 80 sekund, dron ważący zaledwie 1,8 kg, utrwalił na nagraniu wideo. Według NASA fragmenty tego nagrania powinny dotrzeć na Ziemię w ciągu najbliższych dni.
Specjaliści NASA wyjaśnili, że lot z przemieszczaniem się poziomym pozwoli wypróbować autonomiczny system nawigacji drona.
Niezwykle rozrzedzona atmosfera Marsa, której gęstość wynosi zaledwie 1 proc. atmosfery ziemskiej, zmusiła inżynierów NASA do maksymalnego zmniejszenia wagi drona i do równoczesnego zwiększenia szybkości obrotów jego wirników, tak aby maszyna mogła oderwać się od powierzchni Czerwonej Planety.
NASA zapowiedziała już przygotowania do czwartego i następnych lotów, których trudność będzie stopniowo zwiększana aż do granic możliwości maszyny zasilanej energią czerpaną z baterii słonecznych.
Głównym celem misji łazika Perseverance i jego drona jest poszukiwanie śladów organizmów żywych które - jak się przypuszcza - mogły kiedyś egzystować na Marsie.
13 października to dzień, gdy 108 lat temu zakończyły się mające tam miejsce objawienia.
Przesłuchania w tej części rywalizacji rozpoczną się we wtorek o godz. 10.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.