Lekarze ze Szpitala Śląskiego w Cieszynie przyszyli 8-letniemu Oskarowi połowę stopy, którą stracił w miniony piątek. Chłopiec wpadł pod kosiarkę do trawy. Stopa po rehabilitacji najprawdopodobniej będzie sprawna - poinformował w poniedziałek cieszyński szpital.
Wypadek wydarzył się w Pruchnej niedaleko Skoczowa (Śląskie). Chłopiec biegnąc wpadł pod kosiarkę do trawy, którą prowadził jego dziadek. Rodzice natychmiast przewieźli dziecko do szpitala.
"8-latek został poddany amputacji połowy stopy. Trafił na oddział chirurgii dziecięcej Szpitala Śląskiego. Lekarze podjęli się próby uratowania stopy. Po kilkugodzinnej operacji udało się ją zespolić" - podał szpital.
Zdaniem ordynatora oddziału chirurgii dziecięcej, Tomasza Smyły, szczególnie trudne było oczyszczenie rany. Lekarze połączyli także kości i ścięgna. W poniedziałek obejrzeli stopę - jest ukrwiona. "Aktualnie chłopiec czuje się dobrze. Mimo obaw lekarzy ukrwienie stopy jest dobre. Rana nie wykazuje oznak zakażenia. Chłopca czeka jednak wielotygodniowe leczenie" - poinformowała placówka.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".