Schetyna miał rację, ponieważ CBA weszło do urzędu KNF dopiero w kilka godzin później po byłym szefie KNF, który po powrocie z Singapuru - zdążył przed CBA wejść do swojego gabinetu i zniszczyć dowody przestępstwa.
Po tym jak dali oskarżonemu kilka godzin na wyczyszczenie biura to już nic nie znajdą. Tak to minister Kamiński zorganizował. PiS chroni swoich gangsterów.
Amber Gold w przeciwieństwie do KNF nie jest organem państwa. KNF ma stać na straży, by takie ambergoldy się nie zdarzały, tymczasem za czasów PIS KNF służy do kreowania przekrętów.
Wyszlo jak z laptopem Ziobry.A i SKOKi wrocily...A tak wrzesczeli,ze PO ukradla 400 miliardow.A sami ile?Ale niech tam to tylko pieniadze.Ale zeby wymyslec taka podlosc w kierunku ofiar wojen to sie w glowie nie miesci,ze katolicki narod to lyknal..