PIS obniża podatki. Ciekawe czy znowu odezwą się głosy liberalnych ekonomistów jak kiedyś gdy Zyta Gilowska obniżała podatki. Wtedy "część ekonomistów zwracała uwagę, że tak wyraźne podniesienie pensji netto może mieć działanie proinflacyjne". Rok 2007 Zyta Gilowska, minister finansów w rządzie PIS obniżyła składkę na ZUS o 5% po stronie pracowników i 2% po stronie pracodawców. I to był ten jeden raz gdy odczuwło się wzrost pensji z powodu obnizenia składek. Dziś PIS chce zmniejszyć z 18% na 17% stawkę podatku PIT, którą również wtedy ustanowił. Czyli po raz kolejny chce odciążyć pracowników. Dziś PIS nadal jest partią antyestabilishmentową stojącą po stronie pracownika.
Ciekawe czy znowu odezwą się głosy liberalnych ekonomistów jak kiedyś gdy Zyta Gilowska obniżała podatki.
Wtedy "część ekonomistów zwracała uwagę, że tak wyraźne podniesienie pensji netto może mieć działanie proinflacyjne".
Rok 2007 Zyta Gilowska, minister finansów w rządzie PIS obniżyła składkę na ZUS o 5% po stronie pracowników i 2% po stronie pracodawców. I to był ten jeden raz gdy odczuwło się wzrost pensji z powodu obnizenia składek.
Dziś PIS chce zmniejszyć z 18% na 17% stawkę podatku PIT, którą również wtedy ustanowił. Czyli po raz kolejny chce odciążyć pracowników.
Dziś PIS nadal jest partią antyestabilishmentową stojącą po stronie pracownika.