Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Dojrzały nie unika myślenia o śmierci. Co wcale nie musi oznaczać braku lęku przed nią.
Gościem opolskich studentów był o. Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca.
"To złe świadectwo dla naszego społeczeństwa, jeśli ludzie starsi zastanawiają się dziś nad eutanazją, bo boją się samotności" – czytamy we wspólnym oświadczeniu niemieckiego episkopatu i Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech.
Urodziła się w 1905 r. w Lublinie. Pracowała w różnych miejscach, zdarzyło się jej pracować z Czechowiczem. Patrzyła jak odchodzą jej bliscy. Mieszka nadal w wynajmowanym mieszkaniu, jest wdzięczna swojej opiekunce i ma prostą receptę na długowieczność.
Lekarze mówią na nie "babcie świąteczne" i zgodnie twierdzą, że od kilku lat zjawisko się nasila - coraz więcej rodzin zostawia swoich starych wiekiem bliskich na święta traktując szpital jak przechowalnię.
Przesłanie o wartości życia ludzi starszych skierował do osób w podeszłym wieku, a także do pracowników służby zdrowia i opieki społecznej, abp Zygmunt Zimowski.
Jak my, jako społeczeństwo i jako państwo jesteśmy przygotowani na dramatyczny i skokowy wzrost zapotrzebowania na opiekę nad seniorami? A jako Kościół?
"Przybywam do was jako biskup Rzymu, ale także jako starzec składający wizytę swym rówieśnikom" - powiedział Benedykt XVI do pensjonariuszy domu spokojnej starości w Wiecznym Mieście, który odwiedził w poniedziałek. "Pięknie jest być starym" - mówił.
W wieku 106 lat i dwóch miesięcy zmarł w Nicei najstarszy biskup Kościoła katolickiego na świecie, Antoine Nguyễn Văn Thiện, w latach 1960-68 ordynariusz diecezji Vinh Long w Wietnamie. Od 1985 r. mieszkał w diecezji nicejskiej, w której był kanonikiem honorowym katedry. W tej świątyni odbędą się uroczystości pogrzebowe wietnamskiego hierarchy.
Młodość, która nie potrafi wyobrazić sobie własnej starości i starość, która nie potrafi się pojednać z młodością, to dowód na to, że ludzkość nie potrafi myśleć o przyszłości pod kątem nadziei; że nie jest w stanie uchwycić wartości ludzkiego życia - uważa Adriano Pessina w komentarzu na łamach sobotniego wydania „L’Osservatore Romano”.