Mężczyzna podpalił się przed Kancelarią Premiera
Zdesperowany mężczyzna podpalił się w środę pod Kancelarią Premiera. – Płonął jak pochodnia – relacjonują świadkowie. Ugasili go związkowcy pikietujący pod siedzibą Donalda Tuska. 56-letni Andrzej Filipiak w stanie ciężkim trafił do szpitala. – Zrobił to z biedy, nie miał pracy! Nie mamy z czego żyć. Mąż mówił, że to wina polskiego rządu – powiedziała w rozmowie z "Faktem" jego żona.