Mężczyzna podpalił się we wtorek przed siedzibą egipskiego rządu w Kairze - poinformowały miejscowe służby bezpieczeństwa. Niedoszły samobójca został lekko ranny. Na razie nie wiadomo, kim jest i dlaczego chciał odebrać sobie życie.
Mimo lekkich obrażeń, mężczyzna został zabrany do szpitala.
Nie dalej jak w poniedziałek samospalenia usiłował dokonać inny mężczyzna w pobliżu egipskiego parlamentu; po ugaszeniu płomieni został hospitalizowany. Protestował on prawdopodobnie przeciwko niskim standardom życia. Podobne zdarzenie doprowadziło do wybuchu zamieszek w Tunezji.
Protesty, które w piątek doprowadziły do obalenia rządzącego od ponad 20 lat prezydenta Tunezji Zina el-Abidina Bena Alego, wybuchły 17 grudnia, kiedy 26-letni sprzedawca warzyw podpalił się w proteście przeciwko skonfiskowaniu przez policję jego straganu. Mężczyzna ten zmarł kilka dni później, stając się męczennikiem dla tłumów studentów i bezrobotnych protestujących przeciwko niskim standardom życia.
Analitycy uważają, że rewolucja w Tunezji może rozprzestrzenić się na inne kraje regionu. Podobnie jak Tunezyjczycy również inni Arabowie są sfrustrowani rosnącymi cenami, ubóstwem, wysokim bezrobociem i autorytarnymi rządami, które ignorują ich zdanie.
- Brat podniósł rękę na swego brata, dlatego te miejsca wołają o pojednanie.
W inscenizacji słynnej bitwy wzięło udział 1,2 tys. rekonstruktorów z bractw rycerskich.
12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi i esesmani zamordowali w tej wsi 204 osoby.
28 zabitych w izraelskich nalotach, 30 osób zastrzelonych w punkcie pomocy humanitarnej.
Raport o przyczynach katastrofy samolotu Boeing 787 Dreamliner w Indiach.